Krzysztof Jotko UFC 244
fot. Zdjęcie: bloodyelbow.com
Udostępnij:

Krzysztof Jotko: UFC to moja organizacja i mój dom, w którym pozostanę!

W wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Krzysiek zapewnia, że jest w bardzo dobrej formie i zamierza wygrać ten pojedynek bez względu na wszystko.

Zapomniałem już o tym, co działo się w ostatnich dwóch latach. To zamknięty rozdział. Idę dalej i koncentruję się na tym, co przede mną. Miałem trudny czas. Złamana ręka, zerwane więzadła w kolanie, trzy przegrane. Jednak to wszystko tylko mnie wzmocniło. Stałem się mądrzejszym, lepszym zawodnikiem. I na pewno również silniejszym fizycznie. Nie czuję żadnej presji. Jeśli przegram, czego oczywiście nie zakładam, świat się nie zawali. Mogę walczyć w innych organizacjach, mogę kontynuować karierę. To nie będzie koniec. Jednak w sobotę w oktagonie będę robił wszystko, aby zostać w UFC. To moja organizacja i mój dom, w którym pozostanę.

– powiedział Jotko.

Jak już wyżej wspominaliśmy rywalem Polskiego zawodnika będzie pochodzący z Macedonii Alen Amedovski. Bilans przeciwnika Krzyśka jest imponujący, jest to osiem zwycięstw bez żadnej porażki na koncie. Macedończyk słynie z nokautującego uderzenia, tak z resztą kończył wszystkie swoje pojedynki, przed czasem.

Alen ma nokautujący cios, ale nie widziałem u niego takich umiejętności jak moje. Nie widziałem kopnięć, ani dobrej kontroli rywala w parterze, ani skutecznej obrony przed obaleniami. Poza tym nie walczył jeszcze z kimś tak doświadczonym i dobrym jak ja. Oczywiście nie zamierzam go lekceważyć, jest bardzo niebezpieczny. Moi trenerzy mówią, że zawodników można dzielić na dobrych technicznie oraz niebezpiecznych. Jedynie najlepsi łączą te dwie cechy. O Amedovskim można powiedzieć tylko to, że jest niebezpieczny. Mocno bije, ale moje umiejętności, motywacja i praca nóg nie pozwolą mu skrócić dystansu i dosięgnąć mnie ciosami.

– zdradził Krzysiek.

Walkę z udziałem Krzysztofa Jotki będzie można obejrzeć na sportowych antenach telewizji Polsat.

Źródło: przegladsportowy.pl


Data publikacji: 18 kwietnia 2019, 9:39
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *