fot. źródło: ufc
Udostępnij:

Typowanie redakcyjne UFC 236

Poniżej nasze typy pojedynków z karty głównej.

 

Dustin Poirier vs. Max Holloway

Po siedmiu latach będziemy świadkami rewanżu Dustina Poiriera z Maxem Hollowayem. Za pierwszym razem Poirier był lepszy, ale trzeba wziąć pod uwagę, że miał wtedy większe doświadczenie. Dla Hollowaya była to dopiero piąta walka w karierze, a pierwsza w UFC. Tym razem ciężko jednoznacznie wskazać faworyta. Zarówno Max, jak i Dustin mają świetne rekordy. Holloway od trzynastu walk jest niepokonany. Z kolei Poirier na dziesięć walk zanotował osiem wygranych. To czego byłbym pewny, że walka powinna być efektowna – obydwaj lubią iść na wymiany ciosów. Obaj maja bardzo podobne style – bazują na stójce – jednak nie boją się zejść do parteru. Szczególnie Poirier, którego BJJ jest lepsze od BJJ Holloway’a. Zarówno Max, jak i Dustin ostatnie pojedynki kończyli przez TKO. Zważając na serię Maxa i jakich rywali (Brian Ortega wręcz zdominowany i dwukrotna wygrana z Jose Aldo) ostatnio pokonywał, typując wskazałbym na jego. Jednak jestem też ciekaw jak Max pokaże się w wyższej kategorii, czy nadal będziemy widzieć u niego taką szybkość jak kategorię niżej.

Typ Kamila: Max Holloway przez TKO w 3 rundzie.

[democracy id=”1″]

Kelvin Gastelum vs. Israel Adesanya

Do arcyciekawej bitki dojdzie na tej gali, a to wszystko dzięki tym właśnie panom. Gastelum miał szansę powalczyc o pas na UFC 234, niestety Robert Whittaker wypadł z powodu kontuzji przed samą galą. Teraz będzie miał szansę powalczyć o tymczasowy pas w swojej kategorii z nonszalanckim i bezczelnym w swoich walkach Israelem Adesanyą, który idzie jak burza i eliminuje swoich rywali bez najmniejszych problemów. Czy to będzie łatwiejsza walka dla Kelvina niż pojedynek z Robertem Whittakerem? Nie sądzę.

Według mnie Nigeryjczyk ma najlepiej poukładaną stójkę w UFC, jak nie najlepszą, według mnie będzie od Kelvina zdecydowanie szybszy i sprytniejszy. 27-letni Gastelum będzie musiał próbować swojej gry w parterze, o ile w ogóle uda mu się tam dostać. Adesanya świetnie czuje dystans, ma zdecydowanie lepsze warunki fizyczne od Gasteluma i z pewnością ciężko będzie się zbliżyć Amerykaninowi, by zapolować po nogi Nigeryjczyka i sprowadzić go do parteru. Wydaje mi się, że w tym pojedynku fantazja i nonszalancja z jaką walczy Israel weźmie górę nad Kelvinem Gastelumem. To 29-latek z Nigerii będzie dyktował warunki i punktował 27-letniego Amerykanina. Skłaniałbym się ku decyzji na punkty, jeśli jednak pojedynek toczy się w dystansie 5-rundowym to biorę również TKO w czwartej rundzie na korzyść Nigeryjczyka.

Typ Przemka: Israel Adesanya przez decyzję sędziów

[democracy id=”2″]

Eryk Anders vs. Khalil Rountree Jr.

Ciężko wytypować kto w tym starciu jest faworytem, Eryk Anders ma rekord 11-3 z czego dwa ostatnie pojedynki przegrał, TKO i decyzją, przed nim nie łatwa walka z Khalilem Rountree (7-3), który ostatni swój występ w Octagonie zalicza do nieudanych. Został on ciężko znokautowany w pierwszej rundzie przez Johny’ego Walkera. Walka w kategorii półciężkiej, zapowiada się jednak obiecująco, obaj zawodnicy są stójkowiczami. Anders 7 razy nokautował swoich rywali, natomiast Rountree 5 razy posyłał na deski oponentów, obaj mają coś do udowodnienia i obaj chcą wrócić na zwycięską ścieżkę. Uważam, że pojedynek zakończy się w 2 rundzie przez TKO/KO na korzyść Khalila, jeżeli nie będzie się mocno odsłaniał (co czasami mu się zdarza gdy się wyluzuje), złapie swojego przeciwnika którymś ciosem, a jak widać po jego walkach, jest bardzo silny, jego kopnięcia, i kolana których często używa są mocne i dynamiczne (dobre muay Thai:) ).

Nie skreślam oczywiście Andersa, ale wydaje mi się, że może się pogubić w tym pojedynku, Rountree jest niewygodnym rywalem, po przyjęciu ciosu natychmiast kontruje. Dobrze zna się również z Andersonem Silvą od którego czerpie inspiracje w walce. Eryk Anders jeżeli dobrze rozegra tę walkę to oczywiście jest w stanie pokonać Rountree, ma szanse choćby w klinczu, wymęczyć przeciwnika i obijać ciosami. Ciekawi mnie czy któryś z tych zawodników pokusi się o parter 🙂 Tak czy inaczej czeka nas, mam nadzieje godne tej wagi widowisko.

Typ Oli: Khalil Rountree Jr. przez TKO/KO w 2. rundzie

[democracy id=”3″]

Alan Jouban vs. Dwight Grant

Bardzo ciekawa walka w kategorii półśredniej pomiędzy dwoma zawodnikami, którzy mają bardzo podobny styl walki. Alan Jouban powraca do akcji po ponad rocznej przerwie. Jouban musiał wycofać się ze swojej ostatniej walki z Dannym Robertsem w związku z paskudną kontuzją szyi, ale wraca z nadzieją, że uda mu się powtórzyć rezultat ostatniej walki, co było jego najlepszym występem do tej pory (KO w 2 rundzie na Benie Saundersie).  Dwight Grant otrzymał kontrakt UFC „częstując” brutalnym nokautem Tylera Hilla w Dana White Contender Series. Jednak przegrał swój debiut w UFC przeciwko Zakowi Ottowi, przegrywając decyzją, ale w ostatniej walce odbił się wygrywając z  Carlo Pedersolą, posyłając go na deski już w 1 rundzie.

Obaj zawodnicy bazują na podobnym stylu walki i obaj zawsze chcą dążyć do posłania rywala na deski jak najszybciej. Grant ma przewagę zasięgu na wszystkich płaszczyznach i to będzie kluczowe dla obu zawodnikó, dla Granta by trzymać na dystans Joubana a dla tego drugiego by go oczywiście skracać. Moim faworytem jest jednak Jouban, który szybko poprawia swoje BJJ, jednak myślę, że będzie i teraz chciał toczyć walkę w stójce. Mimo, że obaj jak już wspomniałem są bardzo do siebie podobni i są na równym poziomie, Jouban ma nieco więcej umiejętności by pokonać Granta.

Typ Kuby: Alan Jouban przez decyzję sędziów.

[democracy id=”4″]

Nikita Krylov vs. Ovince St. Preux

Jak zapewne każdy uważny fan UFC wie, starcie Krylov vs St. Preux będzie rewanżowym pojedynkiem. Pierwsze starcie miało miejsce nieco ponad 5 lat temu i wówczas St. Preux udusił Krylova swoim firmowym duszeniem van Flue zwanym też niekiedy duszeniem St. Preux. Duszenie to było odpowiedzią na gilotynę którą zapiął Krylov i stało się obiektem licznych kpin. Krylov po tej porażce odniósł pięć kolejnych wygranych i jego pochód na szczyt dywizji zakończył Misha Cirkunov duszeniem gilotynowym. Po tym starciu Krylov związał się z FNG sięgając po mistrzowski pas. Jego powrót do UFC na pierwszej gali w Moskwie można podsumować cytatem z filmu „Sami Swoi” czyli „Ot, i nastał koniec na samym początku” – Krylov przegrał z Jankiem przez poddanie w drugiej rundzie.

Z kolei St. Preux po wygranej z Krylovem walczy w kratkę – od tej pory stoczył dla UFC piętnaście walk, osiem z nich rozstrzygając na swoją korzyść i siedem z nich przegrywając. Dwóch rywali odprawił swoim firmowym duszeniem van Flue/st Preux – Yushin Okami okupił to całkowitą utratą przytomności. Jak widzę rewanż? Choć St. Preux walczył w kratkę, to jednak jego rywale prezentowali zdecydowanie wyższy poziom – należeli do ścisłej czołówki wagi półciężkiej. Choć minęło pięć lat, to umiejętności parterowe OSP wciąż pozostają o kilka klas wyżej niż te, którymi może poszczycić się Krylov. Obstawiam, że podobnie jak w pierwszej walce OSP użyje swojej firmowej techniki a wtedy rywal ma dwa wyjścia – odklepać lub wypić kubek herbaty z Morfeuszem/Piaskowym Dziadkiem.

Typ Piotra: OSP przez poddanie

[democracy id=”5″]

 


Data publikacji: 13 kwietnia 2019, 7:49
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *