Edwards
fot. Zdjęcie: UFC
Udostępnij:

Edwards: Masvidal nie chce ze mną walczyć

W jednym z ostatnich wywiadów Leon Edwards stwierdził, że bardzo chciałby walki z Jorge Masvidalem. Ten jednak odrzucił taką możliwość. Dla przypomnienia – obydwaj w starli się ze sobą na zapleczu gali UFC on ESPN+ 5 w Londynie.

Jedyna walka, która ma teraz sens to ja kontra Masvidal i chcę tego. W UFC chcą tego pojedynku, ja też chcę, ale Masvidal nie zgadza się. Więc na razie nie wiem co będzie. Będę gotów, by zawalczyć jeszcze pod koniec roku. Ponoć Jorge chce dużej stawki za tę walkę. Miejmy nadzieję, że jednak do niej dojdzie. – stwierdził Edwards w rozmowie dla „MMA Junkie”

Masvidal kilka tygodni temu znokautował Bena Askrena w pięć sekund podczas gali UFC 239. Po tym występie zasugerował, że interesują go tylko dwa starcia: z Conorem McGregorem lub Kamaru Usmanem o mistrzostwo wagi półśredniej.

Nie wiem skąd Masvidal ma taki tupet, by stawiać takie wymagania. Jego rekord w ostatnich walkach to 2-2, a ja mam 8-0. Czuję, że powinienem być przed nim w kolejce do walki o tytuł. Ale nadal jestem gotów postawić swoją serię na szali w konfrontacji z nim, by udowodnić kto jest numerem jeden. Zatem mój wybór kolejnego rywala sprowadza się do dwóch opcji: rewanżu z Usmanem lub Masvidala. – dodał Edwards.

Na razie niezależnie od życzeń Edwardsa i Masvidala, to Colby Covington jest w kolejce do tytułu mistrzowskiego. „Chaos” pokonał ostatnio Robbiego Lawlera i zmierzy się z Usmanem. Prawdopodobnie zobaczymy to starcie jeszcze w tym roku.

Przeczytaj także: Frankie Edgar przechodzi do kategorii koguciej!


Kamil Gieroba
Data publikacji: 9 sierpnia 2019, 1:04
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *