Zabit Magomedsharipov
fot. Zdjęcie: UFC.com
Udostępnij:

UFC Moskwa: Zbyt późna pobudka Kattara. Zabit z kolejną wygraną

Magomedsharipov szukał luki do ataku i próbował wyprowadzić kopnięcie z zaskoczenia. Kattar z kolei chciał odpowiedzieć szybkim lewym. Zabit trzymał dość spory dystans, mimo to mocniej napierał na oponenta. Seria niskich kopnięć Rosjanina, próba backfistu i kombinacji. Dobry low kick Kattara w odpowiedzi. Calvin miał wyraźne problemy ze znalezieniem pozycji do ataku. Z kolei Magomedsharipov dużo skuteczniejszy w zadawaniu ciosów. Dobre niskie front kicki Zabita. Jednym z kopnięć podciął nawet Amerykanina. Jeszcze przed końcem rundy Rosjanin udanie zaatakował punchem korpus rywala.

Zabit lepiej zaczął także drugą odsłonę. Coraz pewniej sobie radził w stójce. Pewnie zablokował kopnięcie frontalne rywala. W pewnym momencie nawet chwycił za głowę Calvina by zaatakować, ale ten na swoje szczęście szybko uciekł. Efektowna obrotówka Rosjanina. Magomedsharipov próbował pójść w nogi, lecz przeciwnik skutecznie obronił się. Po chwili jednak chwycił Amerykanina za plecy i próbował powalić suplexem. Ponownie Kattar uciekł oponentowi. Pod koniec rundy pojedyncze ciosy Calvina w końcu zaczęły dochodzić do celu. Samo tempo walki nieco opadło. Wydaje się, że Kattar w końcu zaczął budzić się do ofensywy.

Ostatnia runda zaczęła się od szybkiej wymiany, którą Magomedsharipov zakończył nieprzepisowym kopnięciem. Kattar zwiększa presję w stójce i tym razem to Rosjanin uciekał od ciosów. Calvin obronił się przed backfistem i prawym. Zabit mimo niemal blisko 15 minut wciąż znakomicie zadawał ciosy. Ale i Kattar rozpoczął w odpowiedzi kombinację oraz trafił mocnym sierpem w twarz Magomedsharipova. Natomiast zaskoczeniem było, że Zabit blokował coraz mniej uderzeń. Wreszcie powalił Kattara do parteru ale to ten z dołu był zdecydowanie aktywniejszy w ofensywie.

Osiemnasta wygrana w karierze i kolejna w UFC padła łupem Rosjanina, choć pod koniec walki wyraźnie osłabł i może mówić o szczęściu. Kattar po dwóch wygranych z rzędu notuje porażkę.

Przeczytaj też: Spokój i precyzja. Volkov pokazał Hardy’emu miejsce w szeregu


Kamil Gieroba
Data publikacji: 9 listopada 2019, 23:15
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *