Aljamain Sterling
fot. Zdjęcie: USA TODAY Sports
Udostępnij:

Aljamain Sterling: Czuję się, jakbym miał teraz efekt Tony’ego Fergusona

„Funky Master” powiększył tym samym serię zwycięstw do pięciu wygranych. Dzięki wygranej z Sandhagenem zapracował na okazję, by w przyszłości zawalczyć o mistrzostwo wagi koguciej.

Zawsze jestem facetem, który patrzy na każdą sytuację jak na szklankę do połowy pełną. Nigdy nie mogę narzekać na sytuację, w której się znajduję. Staram się spojrzeć na wszystko z różnej perspektywy. Robię to, co kocham. Jest wielu amerykańskich obywateli, którzy wykonują pracę, której nienawidzą, dzień w dzień. Dla mnie robię to, co kocham robić, z ludźmi, których lubię i lubię przebywać w pobliżu, którzy gonią za tymi samymi marzeniami, tymi samymi pasjami, aby mieć to wokół siebie dzień w dzień, myślę, że to wiele mówi – stwierdził Sterling w jednym z ostatnich wywiadów dla MMA Fighting.

Zawodnik wierzy, że jest aktualnie najlepszym zawodnikiem w dywizji koguciej UFC.

Dopóki ktoś nie wyjdzie i nie udowodni mi, że jest inaczej. Nie sądzę, by wielu było w stanie załatwić Sandhagena. On sam to powiedział. Widziałem go po walce, kiedy wróciliśmy do hotelu i nazwał mnie dupkiem, oczywiście żartobliwie, było to jak „idź tam i weź pasek” – dodał.

Sterling ma za sobą zwycięstwa z numerami siedem (Pedro Munhoz) i cztery (Sandhagen) w rankingu.

Czuję się, jakbym miał teraz efekt Tony’ego Fergusona. Jestem teraz tym facetem, który wisi na skrzydłach. Myślę, że ludzie naprawdę zaczynają zwracać uwagę na moje umiejętności i możliwości. Wsadzisz mnie tam z kimkolwiek w wieku 35 czy 45 lat, ja będę na twoich plecach, zabiorę cię na dół, to będzie długa noc i niebezpieczna sytuacja – mówił „Funky Master”.

Przeczytaj też: Cody Garbrandt: Sean O’Malley nigdy nie walczył z kimś z pierwszej piątki


Kamil Gieroba
Data publikacji: 12 czerwca 2020, 12:22
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *