FEN 28 – Wyniki: Mateusz Rębecki potwierdził klasę. Szybko rozprawił się z Jacarezinho

Za nami gala FEN 28. W walce wieczoru Mateusz Rębecki obronił tytuł mistrza wagi lekkiej. „Chińczyk” pokonał Fabiano Silvę przez nokaut w pierwszej rundzie. Rębecki od samego początku wyprowadzał świetne kombinacje. Zdołał obronić się przed powaleniem i przeszedł ponownie do ofensywy. Po jednym z ciosów padł na plecy. Bezradny Jacarezinho walczył o przetrwanie, podczas ataków rywala z góry. Wreszcie sędzia zdecydował się na przerwanie pojedynku.

Ponadto poznaliśmy pierwszego mistrza wagi ciężkiej w historii organizacji. Oli Thompson zdołał znokautować Szymona Bajora. Warto też zwrócić uwagę na zwycięstwo Piotra Szeligi. Debiutant rozbił Krystiana Pudzianowskiego, który nie był w stanie wyjść do trzeciej rundy.

Wyniki:

Walka wieczoru:
70,3 kg: Mateusz Rębecki pok. Fabiano Silva przez TKO w pierwszej rundzie

Pozostałe:
120,2 kg: Piotr Szeliga „pok.” Krystiana Pudzianowskiego przez TKO w drugiej rundzie

https://twitter.com/FENmma/status/1271916741510258688

120,2 kg: Oli Thompson pok. Szymona Bajora przez nokaut w pierwszej rundzie
120,2 kg: Michał Kita pok. Igora Pokrajaca przez TKO w pierwszej rundzie
93,0 kg: Marcin Wójcik pok. Rafała Kijańczuka przez TKO w drugiej rundzie

https://twitter.com/FENmma/status/1271898561698037768

77,1 kg: Kacper Koziorzębski pok. Szymona Duszę przez jednogłośną decyzję sędziów
120,2 kg: Adam Pałasz pok. Marcina Sianosa w przez TKO w trzeciej rundzie
70,3 kg: Łukasz Charzewski pok. Kacpra Formelę przez jednogłośną decyzję sędziów

Ależ to były emocje! 😈 Charzewski wygrywa z Formelą stosunkiem 2-1 ⚡️

📺 na żywo tylko w PPV (29 zł)
🔗 wykup dostęp ➡️ https://t.co/JUavyiKnoT pic.twitter.com/odnIayxN3t

— FEN MMA (@fenmma) June 13, 2020

77,0 kg K-1: Dominik Zadora pok. Piotra Sokoła przez jednogłośną decyzję sędziów
56,7 kg: Anita Bekus pok. Sylwię Firlej przez TKO w pierwszej rundzie

https://twitter.com/FENmma/status/1271862399658864641

Przeczytaj też: Wyniki ważenia przed FEN 28: Charzewski poza limitem, Pudzianowski znacznie cięższy od rywala