fot.
Udostępnij:

Marcin Tybura w dobrym stylu wypunktował Bena Rothwella

1 runda
Rothwell rusza mocno od samego początku i Tybura odczuwa jego ciosu, zadaje ich sporo choć nie do końca większość dochodzi celu. Z czasem Marcin zaczyna odpowiadać własnymi, będąc wyraźnie szybszym , mimo to jednak daje się trafić Rothwellowi kilkoma czyściochami. Tybura zaczyna wdawać się nawet w wymiany w półdystansie, w których nawet odnotowuje sukcesy. Trafia też kilkoma kopnięciami na korpus.

2 runda

Tybura zaczyna od kilku czystych ciosów oraz kopnięć, jest znacznie szybszy i precyzyjniejszy od weterana. Rothwell trafia kilkoma ciosami, ale wpada w klincz, w kyórym Tybura trafia kolanem, po zerwaniu go to ponownie Polak pozostaje celniejszy. Rothwell trafia ciosem na korpus, ale Tybura odpowiada własnym frontalem na tej wysokości. Wymieniają się kolanami w klinczu, Tybura dalej pozostaje dużo celniejszy w obszarze bokserskim choć to Ben idzie do przodu, ale na wszelkie szarże Marcin odpowiada własnymi uderzeniami.

3 runda
Panowie wymieniają ciosy na środku oktagonu, ale ponownie, przewaga prędkości i celności stoi po stronie reprezentanta Polski. Tybura coraz wyraźniej rozpracowuje Amerykanina ciosami prostymi, a także spektakularnie unika jego ciosów głową! Rusza po obalenie i je znajduje, do końca rundy obijając Rothwella krótkimi ciosami.

Sędziowie wskazali na Marcina Tyburę (20:6) w stosunku 29:27. Jest to jego trzecia wygrana z rzędu. Ben Rothwell (38:13) przegrywa zaś trzecią z ostatnich pięciu walk stoczonych po powrocie z zawieszenia.


Data publikacji: 11 października 2020, 3:57
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *