fot.
Udostępnij:

Michael Chiesa zdominował Neila Magny’ego w parterze

1 runda
Magny trafia na początku kilkoma ciosami, Chiesa próbuje klinczować ale bez skutku, Neil trafia przeciwnika prostymi. Michael odwdzięcza się paroma własnymi uderzeniami, Neil nie jest szczególnie aktywny ale trafia kilkoma jabami. Zostaje jednak sprowadzony, lądują w półgardzie, gdzie Michael pracuje nad trójkątem oraz wybudowaniem sobie właściwej pozycji do rozpuszczenia ciosów z góry, Magny nie daje sobie jednak zagrozić aż do końca rundy, choć spędza ją na dole.

2 runda
Obaj nie trafiają, Michael klinczuje, obaj zdobywają nieco czasu kontroli przy siatce, ale Chiesie udaje się sprowadzić rywala, Magny co prawda powraca na nogi, ale fatalnie po próbie własnego obalenia ląduje na dole, wytrwale walcczy o nie wylądowanie w dosiadzie, z sukcesami ale dalej jest kontrolowany. Maverick pracuje nad przejściem pozycji, spuszcza kilka uderzeń łokciami z góry, ale Neil dobrze się broni i choć spędza zdecydowaną większość rundy.

3 runda
Magny trafia kilkoma prostymi i zamyka rywala na siatce, gdzie kontroluje go przez pewien czas. Zalicza ładne sprowadzenie, ciskając rywalem o deski i zajmując jego plecy. Temu udaje się wstać i po chwili zerwać, ale inkasuje kilka ciosów w stójce, skraca jednak dystans i idzie po obalenie, bez pozytywnego skutku, zostaje ponownie przyszpilony do siatki, a tam kontrolowany. Próbuje zająć plecy, bez skutku, ale wywiązuje się między nimi kulanka w wyniku której Chiesa doskonale ląduje w dosiadzie! Próbują się skręcać, Chiesa łapie szyję ale szybko puszcza, kontrolując rywala do końca rundy, obaj zdzielili się uderzeniami,.

4 runda
Magny wydaje się świeższy, ale dość szybko daje się obalić, trafiają do pełnej gardy gdzie Michael spuszcza regularnie uderzenia rundy. Toruje sobie jednak drogę do półgardy. Neil skręca się i próbuje wstać pod siatką, ale Maverick ląduje za jego plecami. Po chwili dochodzi do bliźniaczej sytuacji, Michael uwiesza się nawet na chwilę za plecami, ale Magn’emu udaje się zerwać klincz po czym trafić celnym uderzeniem oraz latającym kolanem. Wywiązuje się kocioł, w którym Magny zdobywa motylą gardę, w której przez pewien czas nie daje sobie nic zrobić i zadaje własne uderzenia na żebra, runda kończy się jednak w półgardzie.

5 runda
Magny zaczyna wywierając metodyczną presję, jest zawodnikiem wyraźnie świeższym, nie grzeszy jednak aktywnością. Obaj zawodnicy trafiają paroma uderzeniami, ale Chiesa ponownie zamyka Neila na siatce, próbując mu zajść za plecy. Ten jednak nie pozwala mu na to, próbuje sam sprowadzić, ale ląduje na dole, zostaje skontrolowany ponownie do końca rundy.

Sędziowie wypunktowali jednogłośnie w stosunku 49-46 na korzyść Michaela Chiesy który odnosi czwartą walkę z rzędu.


Data publikacji: 20 stycznia 2021, 21:46
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *