„Izzy jest rozpracowany” – Jan Błachowicz pewny swego przed walką z Adesanyą

Jan Błachowicz stanie przed szansą dokonania czegoś historycznego, ponownie. Tym razem może zmazać 0 z rekordu niepokonanego dotąd Israela Adesanyi. Uczynić to może zaś na jednej z najbardziej „napakowanych” znakomitymi zestawieniami karcie walk w historii UFC, gali z numerem 259. O tym między innymi nasz mistrz opowiedział w wywiadzie dla TVPSport.pl.

Cieszę się, że jestem na szczycie tej karty. Cieszę się, że jestem doceniany, że cała moja praca przez tyle lat jest teraz wreszcie ukoronowana. Nie mogę się doczekać – chciałbym, żeby to już się działo

Zapytany zaś o najsilniejsze elementy w grze swojego rywala odpowiada, iż są to kopnięcia i akcje z niestandardowych pozycji. Zapewnia jednakowoż, że ma je wszystkie rozpracowane dzięki świetnej robocie sparingpartnerów.

Izzy jest rozpracowany, sparingpartnerzy starali się robić to, co on, te jego kluczowe akcje. Wyłapywałem je na gardę, nie wchodziły. Więc myślę, że będę na to gotowy – podsumował Janek

Błachowicz miał także nieprzyjemne przygody przed odlotem związane rzecz jasną z panującą pandemią. Finalnie udało mu się jednak na całe szczęście dotrzeć do Vegas na czas.

Na początku troszeczkę zaskoczyło nas na lotnisku w Polsce, że trzeba mieć dwa testy na koronawirusa. Wiesz, godzina do wylotu, a ty się odbijasz od okienka, że musisz jeszcze iść zrobić test w hotelu obok… za 200 złotych. Oczywiście biznes musi się kręcić.

Gala z udziałem polskiego mistrza wagi półciężkiej odbędzie się w nocy z 6 na 7 marca. Warto także podkreślić, że będzie to pierwszy przypadek w historii UFC kiedy to Polak będzie bohaterem ścisłej walki wieczoru numerowanej gali. Stawka więc nie może być już wyższa, a Janowi życzymy wielkiego zwycięstwa w tę ze wszech miar historyczną noc.

Czytaj także: Valentina Shevchenko vs. Jessica Andrade na UFC 261