„Wyglądał na gościa przygotowanego do bycia znokautowanym, a ja chcę być tym, który to zrobi” – Colby Covington ostro o występie Kamaru Usmana

W ubiegły weekend podczas UFC 258 Kamaru Usman (18-1) znokautował w trzeciej rundzie Gilberta Burnsa (19-3) i obronił tym samym mistrzostwo w wadze półśredniej. Dyspozycja oraz występ Usmana zadziwił wiele osób. Pod wrażeniem nie był jednak Colby Covington (16-2), który przegrał z Nigeryjczykiem w 2019 roku.

Myślę, że on wyglądał na gościa naprawdę przygotowanego do bycia znokautowanym w następnej walce, a ja chcę być tym, który to uczyni. Nie widziałem w jego występie nic szczególnego. Widziałem gościa, który stał się gorszy. Zmienił obóz i wyglądał jak inny zawodnik w najgorszym tego słowa znaczeniu. Wyglądał jakby zmniejszył się jego progres. Wygląda więc na gościa, którego jestem gotowy pokonać i pokazać światu Colby’ego 2.0.

Przeczytaj też: „Planem na wsadzenie mnie do trumny ma być przytulanie?” Jorge Masvidal odpowiada Usmanowi

Wszystko wskazuje, że szansę walki drugi raz z Nigeryjczykiem otrzyma nie Covington, a Jorge Masvidal, który w lipcu ubiegłego roku wszedł na zastępstwo za Burnsa i jednogłośnie przegrał z mistrzem. UFC dla Covingtona planuje natomiast starcie z Leonem Edwardsem, jako eliminator do walki o mistrzowski pas.

Leon na nic nie zasłużył. To ja jestem w biznesie mistrzowskim. To nie jest godzina charytatywna dla innych. Walczę na samym szczycie, walczę z najlepszymi na świecie. To nie moja wina, że ten dzieciak nie walczył od dwóch lat. Są ludzie z Anglii, którzy walczą cały czas podczas pandemii, nie boją się walczyć. Więc nie będę robił akcji charytatywnej dla tego gościa, który nie walczył od dwóch lat. On jest nieistotny, pokonał bandę włóczęgów. To nie jest godzina charytatywna, to jest godzina pay-per-view.

Źródło: mmafighting.com

Przeczytaj też: „Gdybym ciągnął to dalej, miałbym bardzo duże problemy” – Stefan Struve zakończył sportową karierę