Maciej Kawulski
fot. facebook.com/maciej.kawulski
Udostępnij:

Kawulski o walce wieczoru KSW 62: Znamy swoje granice

Akop Szostak wejdzie do klatki z Szymonem Kołeckim. Po wypowiedziach widać, że Panowie nie przepadają za sobą i głównie to zachęciło ich do starcia. O tym dlaczego KSW zdecydowało się na taki pojedynek wytłumaczył jeden ze współwłaścicieli federacji – Maciej Kawulski.

– My już od lat pokazujemy, że dla nas pojedynek wieczoru to jest więcej niż jedna walka, że to jest ta wartość sprzedażowa, z którą wychodzimy do ludzi. I mam wrażenie, że przy okazji KSW 62 ta wartość jest dobra. Nawet jeśli ten pojedynek niektórym wydaje się być starciem opartym na emocjach socialowo-popularnościowych, to ja mam przeświadczenie, że ta osoba, które to zainteresowanie skupia, jest mocno niedoceniana. Sam widziałem kilka walk w wykonaniu Szostaka i one faktycznie nie nobilitowały go do czarnego pasa. Patrząc jednak na to, jak on trenuje i przygotowuje się do tej walki, dostrzegam w niej potencjał. Pamiętajmy, że pojedynki, które budzą kontrowersje, zawsze oglądają się bardzo dobrze – uznał Kawulski.

Czy dla Kołeckiego to krok w tył?

– Kiedy wychodzisz do klatki, nie ma kroku w tył. Krokiem w tył jest przegranie walki. Można śmiało założyć, że Kołecki ma tu wiele do stracenia. O wiele więcej niż w przypadku starcia z wyżej notowanym zawodnikiem. To normalna matematyka w sportach walki, ale ja bym chciał, żeby obaj skupili się na tym, aby dać ludziom fajne widowisko. Dziennikarze i kibice już zaczęli rozpisywać te scenariusze, ale pamiętajmy, że najlepsze pisze życie. Nie wiadomo, co się wydarzy. Klatka jest nieprzewidywalna i dlatego przyszłe zestawienia też musimy zostawić na później – powiedział Kawulski.

Przeczytaj też: KSW 62: Andrzej Grzebyk vs Marius Žaromskis 2 – oficjalny trailer [WIDEO]

Źródło: Sportowe Fakty WP


Kamil Gieroba
Data publikacji: 6 lipca 2021, 13:44
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *