Miesha Tate
fot. Zdjęcie: UFC.com
Udostępnij:

Tate poważnie podchodzi do starcia z Vieirą: Wszystko zależy od tej walki

Miesha Tate w lipcu wróciła do rywalizacji w MMA po blisko pięcioletniej przerwie. W pierwszym występie po absencji stanęła w klatce naprzeciw doświadczonej Marion Reneau. „Cupcake” wygrała to starcie przed czasem.

Przed Mieshą kolejne wyzwanie. W najbliższą sobotę skonfrontuje się z Brazylijką – Ketlen Vieirą. I co ciekawe będzie to main event gali w Las Vegas. Obydwie zawodniczki są w top 10 dywizji koguciej. Miesha wierzy iż pewna wygrana da jej spory awans.

– Jeśli wygram w dominującym stylu to trafię do pierwszej piątki rankingu. Będę mogła być rozważana przy walce o bycie pierwszą pretendentką. Wszystko zależy od tej walki. Amanda bardzo długo jest już mistrzynią. Ona odebrała mi pasa i walczyła już ze wszystkimi – tłumaczy.

To właśnie Nunes zabrała pas mistrzowski wagi koguciej Tate w 2016 roku i do tej pory posiada tytuł.

Przeczytaj też: Al Iaquinta ogłasza emeryturę


Kamil Gieroba
Data publikacji: 19 listopada 2021, 14:45
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *