fot. USA Today
Udostępnij:

UFC Vegas 46: Royval niejednogłośnie lepszy od Bontorina

Pojedynek toczony w znakomitym tempie, jak zresztą ma to w swoim DNA dywizja musza. Royval wywierał nieustanną presję na rywalu atakując go w stójce wszelkimi dostępnymi metodami. Uderzał, kopał na różnych poziomach, próbując znokautować swojego rywala. Bontorin zaś był znacznie bardziej stonowany, ale przez to nierzadko konkretniejszy.

Brazylijczyk trafiał de facto mocniej, niejednokrotnie powodując kłopoty Royvala. Udawało mu się także sprowadzać Amerykanina do parteru i kontrolować. Brandon Royval pozostawał jednakowoż aktywny z dołu. Próbował przeróżnych technik poddania, ale ani gogoplata ani dźwignia na staw łokciowy nie zakończyły tego pojedynku.

W ostatniej rundzie Amerykanin na koniec znalazł się z góry zasypując Bontorina nawałnicą ciosów i łokci. Czasu na finalizację było jednak zbyt mało. Ten moment chyba zaważył jednak na całym pojedynku. Dwóch sędziów dało bowiem 29-28 Royvalowi, a tylko jeden wskazał wygraną Brazylijczyka. Duża aktywność z dołu i ten atak na sam koniec walki zrobiły swoje. Doceniono także z pewnością, że to Brandon wywierał presję w tym pojedynku.

Czytaj także: Hunt potwierdza: Skończyłem z walkami


Data publikacji: 16 stycznia 2022, 3:08
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *