„Miałem już ofertę walki” – Oleksiejczuk o planach po starciu z Alveyem

W minioną sobotę polski zawodnik pokonał Sama Alveya już w pierwszej rundzie.

– Naprawdę, analizując moje walki z kategorii półciężkiej i porównując teraz z limitem 84 kilogramów, przeskok jest niesamowity. Już w szatni czułem ogromną energię, czułem się lekki, szybki. Na samym starcie kariery debiutowałem zawodowo właśnie w wadze średniej – to było dawno, ale pamiętam, że też czułem się wtedy dobrze. Zejście niżej to była słuszna decyzja i czuję, że przyniesie dalsze efekty – ocenia „Polski Husarz” w rozmowie dla TVP Sport z Patrykiem Prokulskim – Myślę, że największą różnicę zrobiło zrzucenie kilogramów. Czułem się, jakbym zrzucił z siebie balast. To wpłynęło na moje samopoczucie. Czułem, że poprawiło to coś, z czego zawsze słynąłem – poruszanie się i szybkość… a jednocześnie nie straciłem siły.

Oleksiejczuk stwierdził również, że pojedynek z Alveyem był… ciężki.

– Gdybym przegrał z zawodnikiem, który ma taką serię przegranych, nie byłoby wesoło. Dlatego musiałem być bardzo skoncentrowany od samego początku. Kurczę… Wydaje mi się, że już ten cios w pierwszej minucie, którym posłałem go na deski, złamał mu szczękę. Już po tym ciosie wiedziałem, że Alvey nie da rady wrócić. Nawet gdy miałem go w parterze, czułem, że jest taki wiotki, zdewastowany po nokdaunie. Mimo tego, że udało mu się wstać, nie widział już ciosów. Wciąż był zamroczony po tym overhandzie. Tak naprawdę po tym uderzeniu było już pozamiatane. Dalej była już tylko walka o przetrwanie – zaznaczył.

Zdradził też, że mógł zawalczyć już na początku września.

– Miałem już ofertę walki 3 września w Paryżu, ale uznaliśmy z trenerami, że to za szybko i mielibyśmy za mało czasu. Ja też po tej walce mam rozbite obie dłonie. Myślę, że na pewno w tym roku jeszcze zobaczycie mnie w oktagonie. Listopad-grudzień byłby dobrym terminem. Nie mam na tę chwilę innego nazwiska w głowie. Na pewno UFC zaproponuje mi dobrego rywala, więc nie zastanawiam się, z kim skrzyżuję rękawice.

Przeczytaj też: Karolina Wójcik bez kontraktu z UFC!