,,Żaden z tych gości nie jest na moim poziomie.” – Jamahal Hill komentuje walkę Prochazka vs. Pereira

Były mistrz wagi półciężkiej UFC Jamahal Hill był jednym z gości sobotniej gali UFC 295. Po zakończonym wydarzeniu udzielił wywiadu dla stacji ESPN, w którym podzielił się swoimi wrażeniami i przemyśleniami względem walki pomiędzy Jirim Prochazką a Alexem Pereirą.

Amerykanin wypowiedział się na temat różnicy poziomów pomiędzy nim, a bohaterami main eventu UFC 295.

– W sumie, to pomyślałem, że żaden z tych gości nie jest na moim poziomie. Żaden z nich. W jakimkolwiek aspekcie. Nie mogę się doczekać, aż wrócę do pełni zdrowia i będę w stanie to pokazać.

Popularny „Sweet Dreams” odniósł się również do wyzwania do walki rzuconego po pojedynku przez Pereirę w stronę Israela Adesanyi.

– Jestem pewny, że otrzymał bardzo pokaźny czek, kiedy walczył z Izzym, więc prawdopodobnie chce znowu zarobić. Nie jestem tym zaskoczony, ale pierwsze musisz zmierzyć się ze mną, bracie.

Przypominamy, że Jamahal Hill wciąż jest w trakcie leczenia kontuzji. Amerykanin zmaga się z urazem naderwanego ścięgna Achillesa. Jak przyznał w jednym z wywiadów – do oktagonu planuje powrócić w drugim kwartale 2024 roku. ”Sweet Dreams” oznajmił także, że dostał gwarancję na to, że pierwszą walką po powrocie będzie starcie o pas.

Ostatni raz Amerykanin do klatki UFC wychodził w styczniu 2023 roku, kiedy to na pełnym dystansie wygrywał z Gloverem Teixeirą, tym samym stając się posiadaczem mistrzostwa UFC wagi półciężkiej. Pół roku później 32-latek zmuszony był zwakować swój pas z powodu kontuzji, o której pisaliśmy powyżej.

Przeczytaj też: ,,Będzie grubo”!; Mateusz Gamrot na temat rozmów z UFC