Aleksandra Rola KSW
fot. Zdjęcie: KSW
Udostępnij:

Aktualności

Aleksandra Rola zadebiutuje w organizacji KSW. Zzawodniczka zawalczy na gali w Londynie.

Do debiutu Roli miało dojść już w marcu ale odwołano jej pojedynek z Karoliną Owczarz. Rola ma za sobą dwa pojedynki w zawodowym MMA. Na gali Granda PRO 6 pokonała Aleksandrę Wypych, a na Granda PRO 7 Anastasię Kulinich. Obydwie walki wygrała przez jednogłośną decyzję sędziów.

Rywalką Roli będzie Irlandka – Catherine Costigan. Ostatni raz walczyła w marcu 2017 roku. Wygrała wtedy z Wendy Kenny przez niejednogłośną decyzję podczas gali Cage Warriors 81. Ma na koncie sześć wygranych i dwie porażki.

Gala KSW 50 już 14 września w londyńskiej SSE Arena. Z oficjalnej strony internetowej KSW wynika, że do tego czasu powinniśmy poznać jeszcze przynajmniej jedno nowe zestawienia na to wydarzenie.

Aktualna karta KSW 50:

Pojedynek o mistrzostwo KSW w wadze ciężkiej
Phil De Fries (17-6) vs Luis Henrique (12-5)

Pojedynek o mistrzostwo KSW w wadze półciężkiej

Tomasz Narkun (16-3) vs Przemysław Mysiala (23-9-1)

Pojedynek o mistrzostwo KSW w wadze półśredniej

Roberto Soldic (16-3) vs Patrik Kincl (22-9)

Pojedynek o tymczasowe mistrzostwo KSW w wadze lekkiej
Norman Parke (27-6-1) vs Marian Ziółkowski (21-7-1)

Damian Janikowski (3-2) vs Tony Giles (6-1)

Antoni Chmielewski (32-17) vs Jason Radcliffe (15-7)

Dricus Du Plessis (12-2) vs Joilton Santos Lutterbach (30-7)

Aleksandra Rola (2-0) vs Catherine Costigan (6-2)

Przeczytaj także: KSW 50: Dricus Du Plessis zawalczy z pogromcą Romana Szymańskiego!


Data publikacji: 29 sierpnia 2019, 20:14
Zobacz również
poirier khabibowi
fot.
Udostępnij:

Aktualności

Poirier już niebawem stoczy najważniejszy bój w swojej karierze, przyjdzie mu zmierzyć się przeciwko Khabibowi Nurmagomedovi. Wygrać z Khabibem to zadanie niemal niemożliwe, o czym przekonało się już 27 zawodników. Jednak „The Diamond” nie zamierza być 28, tylko tym pierwszym, jedynym, który zafunduje porażkę Rosjaninowi.

Poirier jest niezmiernie zdeterminowany i zmotywowany by zunifikować pasy wagi lekkiej na swoją korzyść, co podkreśla niemal na każdym kroku.

To znaczy dla mnie wszystko. Ile razy w życiu lub w naszej karierze mamy szansę naprawdę zrobić coś wspaniałego?

-powiedział dla „The Mirror”.

Podróżuję przez cały świat by wziąć udział w świetnej walce i udaję się tam, aby zrobić coś, co nigdy nie zostało zrobione… Mam szansę na bycie wielkim i podchodzę do tego w ten sposób, jestem tym wszystkim bardzo podekscytowany. Nie mogę, szczerze nie mogę się doczekać. Bardzo zależy mi, aby fight week już trwał.

Dustin wierzy, że kluczem do sukcesu jest to, by w siebie wierzyć i konsekwentnie dążyć do celu. Dzięki temu wszystko (to co wypracowało się na treningach) tak naprawdę ma przyjść samo podczas walki.

Myślę, że najważniejszą rzeczą jest konsekwencja i wiara w siebie, jeśli mam być szczery. Pojawianie się na sali każdego dnia, niezależnie od tego, czy dzień wcześniej był dobry czy zły, pozostając wiernym ścieżce bycia najlepszym wojownikiem, to jest klucz. Myślę, że wiara w siebie i konsekwencja to jest to, co mnie tu trzyma.

Zamierzam tam pójść i zrobić to, czego jeszcze nie zrobiłem, czego nie zrobił nikt. Zamierzam zafundować pierwszą porażkę Khabibowi w imię wszystkich underdogów na świecie.

Pokażę wszystkim, że jeśli wierzysz, jeśli wystarczająco ciężko pracujesz, jeśli jesteś wystarczająco skoncentrowany, jeśli jesteś wystarczająco zdeterminowany, w ciągu tych 25 minut możesz być najlepszy i taki będę. Nie pozwolę, aby wymknęło mi się to z rąk.

Jak myślicie, czy Dustin Poirier będzie pierwszym, który zapewni Khabibowi porażkę w rekordzie?

Gala UFC 242 odbędzie się 7 września w Abu Dhabi.

Zobacz także: Gregor Gillespie wyzwał do walki Pettisa na UFC 244!


Data publikacji: 29 sierpnia 2019, 17:15
Zobacz również
Gregor Gillespie
fot. Zdjęcie: reddit.com
Udostępnij:

Aktualności

Gregor Gillespie preferuje raczej, aby jego pięści mówiły za niego, ale po sześciu zwycięstwach w UFC w końcu wyzwał kogoś na pojedynek. 

W środę były zapaśnik opublikował na Instagramie wideo, w którym rzuca wyzwanie Anthony’emu Pettisowi. Gregor chcę, aby do walki doszło na nadchodzącej gali UFC 244 2 listopada w Madison Square Garden w Nowym Jorku.

„Tak więc przez ostatnie sześć walk wszyscy wywierali presję i denerwowali mnie, żebym kogoś wyzwał. Nigdy nie chciałem tego robić, ale wygląda na to, że będę musiał zagrać w tę grę.”

„Chcę, żeby moje pierwsze wyzwanie się liczyło, więc Anthony Pettis, myślę, że jesteś świetnym wojownikiem, ale jesteś w niewłaściwej kategorii wagowej, wróć do 155 funtów i zawalcz ze mną w MSG 2 listopada.”

 

https://www.instagram.com/p/B1t_yDjBt1w/?utm_source=ig_embed

Gillespie na pewno nie pójdzie w ślady Conora McGregora jeżeli chodzi o trash-talk, natomiast umiejętności 32-latka są naprawdę fenomenalne i już za niedługo może namieszać w dywizji lekkiej. W ciągu sześciu walk stoczonych dla amerykańskiej organizacji pięć razy poddawał lub nokautował swoich przeciwników.

„The Gift” od dawna jest uważany za jednego z największych prospektów w swojej kategorii wagowej, ale przy ewentualnej wygranej z byłym mistrzem znalazłby się w dziesiątce najlepszych zawodników tej dywizji.

Pettis jest świeżo po przegranej z Natem Diazem na UFC 241 w limicie wagi półśredniej. Niestety podczas walki Anthony złamał stopę, co może wyeliminować go z powrotu już w listopadzie.

 

 


Data publikacji: 29 sierpnia 2019, 12:57
Zobacz również
Stowarzyszenie MMA Polska
fot.
Udostępnij:

Aktualności

Stowarzyszenie MMA Polska to nowo powołana organizacja pozarządowa mająca na celu profesjonalizowanie amatorskiego MMA i działania edukacyjne związane ze sportami walki. Organizację powołano w Warszawie w maju 2019 roku, a jej założycielami są między innymi: szef sportowego Polsatu Marian Kmita i założyciel federacji KSW Martin Lewandowski.

W trakcie konferencji prasowej na której ogłoszono powstanie stowarzyszenia i jej wstąpienie w struktury IMMAF (międzynarodowa federacja amatorskiego MMA) zapowiedziano również, że z trenerów tworzących stowarzyszenie, wybrany zostanie sztab szkoleniowy powołujący kadrę Polski na międzynarodowe turnieje.

Stowarzyszenie MMA Polska tworzą tacy szkoleniowcy jak: Piotr Bagiński (legenda polskich sportów walki), Mariusz Linke (pierwszy Polak, który otrzymał czarny pas w BJJ), duet Paweł Derlacz i Szymon Bońkowski (trenerzy Mameda Chalidova i Joanny Jędrzejczyk), Michał Mankiewicz (numer 1 rankingu trenerskiego Amatorskiej Ligi MMA), Łukasz Zaborowski (trener Karoliny Kowalkiewicz i Marcina Wrzoska), Arbi Shamayev (trener Mariusza Pudzianowskiego), Piotr Jeleniewski (trener UFC Gym w Dubaju). Spośród tych nazwisk wybrano trzech selekcjonerów kadry Polski.

Są to Szymon Bońkowski, Łukasz Zaborowski i Michał Mankiewicz. Jak wszyscy członkowie stowarzyszenia, pełnią oni swoje funkcje społecznie, nie pobierając wynagrodzenia za pracę i korzystając z doświadczenia całego zespołu trenerskiego #MMAPolska. Swoją pomoc selekcjonerom zadeklarowali legendarni polscy trenerzy prekursorzy: Linke i Bagiński. Sztab szkoleniowy kadry Polski podzielił pomiędzy siebie kompetencje i obowiązki. Szymon Bońkowski odpowiada za analizowanie i śledzenie kategorii wagowych: średniej, półciężkiej i ciężkiej. Łukasz Zaborowski: kategoria półśrednia i kategorie kobiet. Michał Mankiewicz: kategorie kogucia, piórkowa i lekka.

W trakcie spotkania omówiono również zasady powoływania kadry Polski. Powołania mają być transparentne, a proces wyłaniania kadry na zawody uczciwy. Aby zapobiec spekulacjom, MMA Polska powołało trzech selekcjonerów reprezentujących różne kluby i różne regiony Polski. Ponieważ najbliższe Mistrzostwa Świata odbywają się już w listopadzie w Bahrajnie, selekcjonerzy podjęli decyzję, że do kadry Polski zaproszą wyróżniających się zawodników walczących na zawodach ALMMA, Time Of Masters i MMA Polska. Zawodnicy na najbliższe mistrzostwa zostaną wyłonieni w trakcie otwartych zgrupowań. Ich terminy i lokalizacje szkoleniowcy ogłoszą wkrótce.

Informacja prasowa Stowarzyszenia MMA Polska

Przeczytaj teraz: KSW 50: Dricus Du Plessis zawalczy z pogromcą Romana Szymańskiego!


Data publikacji: 29 sierpnia 2019, 10:18
Zobacz również
Jon Jones szydzi
fot.
Udostępnij:

Aktualności

Jon Jones po podcaście Ariela Helwaniego, w którym gościł Jan Błachowicz, wypowiedział się na temat wywiadu Polaka i ewentualnego pojedynku.

W końcu poczułem się troszeczkę zdenerwowany, dopóki nie usłyszałem słowa „Dziękuje” po zakończeniu wywiadu.

– zadrwił Jon Jones odpowiadając na wywiad z Janem Błachowiczem.

W kolejny komentarzach na portalu społecznościowym Twitter Jon Jones ciągnął temat dalej i odpowiedział na pytanie jednemu z polskich fanów.

Platyna SBCH: A co z Janem? Jesteś gotowy na legendarną Polską siłę?

Jon Jones: Przypuszczam, że nigdy nie walczył z czarnym dzieciakiem z bloku w Stanach, to też nie jest łatwe zadanie.

W kolejnym komentarzu na temat Błachowicza, Jones zasugerował, że taki pojedynek źle skończy się dla polskiego zawodnika pochodzącego z Cieszyna.

Mamy Jana, które łaskawie prosi o poznanie jak smakuje dołączenie do najlepszych. Wszyscy wiemy co się stanie tutaj.

Można by powiedzieć, że Jon Jones zaczął bardzo delikatna grę medialną, prowokując Janka do ostrzejszej odpowiedzi. Pytanie kiedy i z jaką ripostą wróci Janek Błachowicz. Jon Jones podobnie jak Jan Błachowicz zamierza zawalczyć jeszcze w tym roku na grudniowej gali UFC. Wszystko układa się po myśli polskiego zawodnika. Daniel Cormier przegrał, więc wypadł z obiegu, reszta ma zakontraktowane walki, bądź jest kontuzjowana.

Przeczytaj także: Francis Ngannou żąda rewanżu z Miociciem!


Data publikacji: 29 sierpnia 2019, 9:50
Zobacz również
Droga do KSW 50
fot. KSW
Udostępnij:

Aktualności

Były mistrz KSW w wadze półśredniej, Dricus du Plessis (12-2, 4 KO, 8 Sub) na KSW 50 w The SSE Arena, Wembley stanie naprzeciw debiutującego w KSW Brazylijczyka walczącego pod niemiecką flagą, Joiltona Santosa Lutterbacha (30-7, 9 KO, 11 Sub). 14 września w Londynie zawodnicy zmierzą się w kategorii średniej.

Joilton Santos Lutterbach na KSW 50 zadebiutuje nie tylko w nowej organizacji, ale także w dywizji do 185 funtów. „Peregrino” zaczynał karierę w wadze lekkiej, a ostatnio święcił największe triumfy w kategorii półśredniej, gdzie nie przegrał żadnego z minionych 6 pojedynków. 26-latek ma już na koncie aż 37 stoczonych walk i 30 zwycięstw. Mieszkający w Dusseldorfie Brazylijczyk w przeszłości walczył dla organizacji ACB, GMC, M1 oraz Cage Warriors. Polscy fani mogą pamiętać Joiltona Santosa z pojedynku z Romanem Szymańskim, który zawodnik z Kraju Kawy zakończył na swoją korzyść.

Dricus du Plessis pojawił się w KSW po serii siedmiu wygranych w największej afrykańskiej organizacji EFC. 25-letni zawodnik Team CIT miał skrzyżować rękawice z „Diabłem Tasmańskim” w grudniu 2017 roku, ale w ostatniej chwili nabawił się kontuzji. W jego miejsce wskoczył wtedy Roberto Soldić i przejął tytuł należący do Polaka. Afrykaner już w pełni sił wszedł do klatki na KSW 43 we Wrocławiu i zaskoczył wszystkich, kiedy to w drugiej rundzie posłał na deski fenomenalnego „Robocopa” i to on został kolejnym czempionem dywizji półśredniej. W kolejnym starciu, na KSW 45 w Londynie, du Plessis ponownie stanął naprzeciw Chorwata i tym razem lepszy okazał się Soldić.

Źródło: Informacja prasowa KSW


Data publikacji: 28 sierpnia 2019, 19:32
Zobacz również
Francis Ngannou
fot. Zdjęcie: Index.hu
Udostępnij:

Aktualności

Na gali UFC 241 Stipe Miocic odzyskał pas wagi ciężkiej, wygrywając z „DC” przez TKO w czwartej rundzie. Po przegranej, Cormier został zapytany o przyszłość swojej kariery, odpowiedział jednak, że nie będzie podejmował decyzji pod wpływem emocji.

Prezydent UFC, Dana White, powiedział, że ​​jeśli Daniel będzie chciał wciąż walczyć, to chętnie zorganizuje trylogię z Miociciem.

Ngannou nie ma problemu, jeśli Cormier będzie chciał dalej walczyć, nawet ze Stipe – ale musi to nastąpić po tym, jak dostanie szansę walki o pas.

„Nie martwię się o ich trylogię, mogą walczyć trzy, cztery lub pięć razy, ile  chcą. Interesuje mnie tylko to, że teraz jest moja kolej na walkę o tytuł. Zawalczę ze Stipe, a potem może być ta trylogia, nie mam z tym problemu. Moim jedynym zmartwieniem jest to, że walczę o pas, zasługuję na to.”

„Zasługuję na walkę mistrzowską przez moje ostatnie trzy występy. Jeśli Daniel i Stipe zdecydują się zawalczyć jeszcze raz, nie mam z tym problemu. Będę podekscytowany tą trylogią, ale teraz muszę skupić się na walce o tytuł”

-powiedział w wywiadzie dla MMA Fighting.

Ngannou stwierdził, że naprawdę podobał mu się rewanż między Miociciem a Cormierem.

„Byłem pod wrażeniem, nie spodziewałem się, że ta walka będzie miała taki przebieg. To była bardzo, bardzo dobra walka. Oglądanie tego pojedynku było bardzo ekscytujące, byłem dumny z mojej kategorii wagowej.

„Wiedziałem, że wszystko może się zdarzyć w tej walce. Mimo że wywierali presję, to jest waga ciężka i wszystko może się zdarzyć, coś takiego chcemy oglądać. Właściwie, kiedy Stipe zaczął trafiać na korpus, czułem, że coś się stanie.”

Popularny „Predator” ma już za sobą walkę z Miociciem, miała ona miejsce, na początku 2018 roku. Przegrał wtedy przez jednogłośną decyzję sędziowską. Świetnym występem popisał się mieszkaniec Ohio, który kontrolował pod siatką ówczesnego pretendenta, tym samym zapobiegł możliwości wyprowadzania ciosów przez Ngannou.

Ta walka była ogromną lekcją dla Francisa, sposób w jaki przegrał, jeszcze bardziej motywuje go do zrewanżowania się Miocicowi.

„Największym plusem jest to, że zdobyłem doświadczenie i wyciągnąłem wnioski z tamtej walki. Moim największym błędem byłoby teraz zlekceważyć Miocicia, tak jak zrobiłem to wcześniej. Muszę zmienić przygotowania do tego rewanżu.”

Zobacz także: Anthony „Rumble” Johnson” wraca do gry!


Data publikacji: 28 sierpnia 2019, 11:50
Zobacz również
Dustin Poirier Khabiba
fot. Zdjęcie: JOE.co.uk
Udostępnij:

Aktualności

Poirer zmierzy się z Khabibem Nurmagomedovem w starciu unifikacyjnym na szczycie kategorii lekkiej. Kto wygra to starcie, okaże się w pierwszy weekend września, jednak Dustin ma już kolejnego, potencjalnego rywala dla wygranego z ich walki. Poirier uważa, że kolejną osobą do starcia o pas wagi lekkiej jest Tony Ferguson.

Na 100 % jest to Tony Ferguson, nie ma tu wątpliwości.

-powiedział „Diamond” podczas wtorkowej telekonferencji.

Nie ma tu żadnych argumentów przeciw, on na to zasłużył. Nie powinno być żadnych przeszkód.

Naprawdę ciężko nie zgodzić się ze słowami Dustina. Ferguson posiada imponujące pasmo 12 wygranych pojedynków z rzędu, jest byłym, tymczasowym mistrzem wagi lekkiej, który nie stracił swojego pasa w walce. Przypomnijmy również, że gdyby nie pechowa kontuzja na tydzień przed UFC 223, walczyłby o pełnoprawny pas z Khabibem Nurmagomedovem.

Ferguson powrócił po kontuzji na UFC 229, kiedy to po świetnym boju pokonał Anthony’ego Pettisa. Następnie, po także świetnym pojedynku, poradził sobie z Donaldem Cerrone na UFC 238.

Wydaje się więc niemal pewne, że to „El Cucuy” będzie kolejnym zawodnikiem, któremu przyjdzie spróbować odebrać pas mistrzowi kategorii 155 funtów, jednak wiemy, że w UFC dzieją się różne rzeczy. Miemy nadzieję, że słowa Poiriera na temat Fergusona znajdą swoje odzwierciedlenie.

Jak myślicie, czy w przyszłym roku zobaczymy starcie Poirier vs Ferguson, czy WRESZCIE Nurmagomedov vs Ferguson?

Zobacz także: Anthony „Rumble” Johnson” wraca do gry!


Data publikacji: 28 sierpnia 2019, 11:35
Zobacz również
Mirosław Okniński KSW 50
fot. Zdjęcie: Fakt
Udostępnij:

Aktualności

Mirosław Okniński będzie mógł wspierać swojego zawodnika Antoniego Chmielewskiego podczas gali KSW 50 w Londynie. W wywiadzie dla sporty-walki.org współwłaściciel Martin Lewandowski powiedział, że organizacja nie będzie robić problemów w tym wypadku.

Zadzwonił do mnie Antek Chmielewski w tej sprawie i zapytałem Antka na ile jest to dla niego ważny trener, na ile mu pomaga i na ile jest dla niego istotny podczas ostatniej walki. Antek potwierdził to, więc powiedziałem, że robię to dla ciebie i w tym przypadku ważny jest zawodnik. Niech Mirek leci, nie zamierzam podawać mu ręki, nie zamierzam udawać, że jestem jego kolegą

– przyznał Martin Lewandowski.

Cały spór rozpoczął się od założenia Stowarzyszenia MMA przez Lewandowskiego. Od tamtej pory ruszyła fala krytyki ze strony trenera Chmielewskiego, Oleksiejczuka i Kołeckiego. Mirosław Okniński już raz był zablokowany przez polską organizację i nie mógł być  w narożniku swojego zawodnika, Sprawa wtedy tyczyła się konfliktu z drugim z współwłaścicieli, Maciejem Kawulskim. Tym razem obeszło się bez rozlewu krwi i trener Mirosław zasiądzie w narożniku Chmielewskiego na KSW 50.

Nie przenoszę tego medialnie jak politycy krzyczą, a potem jedzą wspólne obiadki. Jest to facet, którego nie lubię i nie szanuję i tak będzie przed kamerami oraz poza kamerami, ale od strony zawodowej czuje się zawodowcem i jeżeli zawodnik ma takie życzenie, że chce mieć Mirka w narożniku to nie ma dla mnie problemu

– mówi Martin.

Podopieczny Mirosława Oknińskiego Antoni Chmielewski zmierzy się z Jasonem Radcliffem na gali KSW 50 w Londynie 14 września.

Przeczytaj także: Phil de Fries vs Luis Henrique na KSW 50!


Data publikacji: 28 sierpnia 2019, 11:14
Zobacz również
Na tej stronie są wykorzystywane pliki cookies. Stosujemy je w celach zapewnienia maksymalnej wygody przy korzystaniu z naszych serwisów. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki oraz akceptujesz naszą politykę prywatności.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.