Dustin Poirier przed pojedynkiem z Maxem Holloway’em: Przez całe życie byłem słabszy

Będzie to drugi pojedynek obu zawodników. Pierwszy miał miejsce w 2012 roku, wtedy to Poirier pokonał Holloway’a przez poddanie. Tym razem według Dustina ostateczny wynik będzie taki sam.

Każdy ma swój dzień, a 13 kwietnia nie będzie inaczej. Przez całe życie byłem słabszy. Nawet nie powinienem tu być. Pokonałem wiele rzeczy, a bukmacherzy popełniają błędy. Przeznaczenie nie popełnia błędów. Bycie w pozycji underdoga nie jest dla mnie dziwne, a Max jest w TOP 10 P4P. Jest aktualnym panującym niekwestionowanym mistrzem w wadze piórkowej. Dwukrotnie pokonał jednego z najlepszych piórkowych (Jose Aldo) na świecie, dwukrotnie go nokautując. Spójrz na pasmo wygranych, jakie ma.

-powiedział dla MMAFighting.com.

Mam wiele umiejętności, cardio i wytrzymałość mięśniową, aby konkurować z nim, aby konkurować z jego zdolnościami sportowymi, jego ciosem. Zobaczymy, czy może coś zrobić, gdy straci parę. Zobaczymy, jak radzi sobie z przeciwnościami losu. Zobaczmy, kiedy rundy pójdą w tę i z powrotem, kto wyjdzie z tym lepszym krokiem w kolejnej rundzie – i wiem, że to będę ja, ponieważ żyję dla tych niewygodnych chwil. Tam są walki wygrane lub przegrane.

Dustin na szansę walki o pas czekał bardzo długo, teraz kiedy ma już okazję sięgnąć po złoto, nie zamierza jej zmarnować i będzie przygotowany na to jak najlepiej może.

Walka jak z Gaethje lub Alvarezem, to są moje ostatnie walki, są to walki, na które byłem psychicznie przygotowany, by wyjść zakrwawiony, wyjść kulejąc, wyjść pobity w każdej rundzie i musiałem iść naprzód. Zamierzam dać z siebie wszystko, cokolwiek to jest tej nocy i zostawić to wszystko tam. Chcę to zrobić ponownie z Maxem. Czy on chce to zrobić? Mam nadzieję. Jeśli tak,to będzie walka tej nocy, walka roku, walka o tytuł, fani to uwielbiają – wciąż myślę, że wchodzę na szczyt.

UFC 236 już w najbliższą sobotę 13 kwietnia.