Michał Materla skomentował KSW 49
Michał Materla w walce o pas kategorii średniej musiał uznać wyższość Brytyjczyka Scotta Askhama. Był to finał turnieju o zwakowany pas po Mamedzie Khalidovie, a zarazem rewanż obydwu panów. Materla z Askhamem mieli przyjemność mierzyć się już na KSW 42, wtedy Anglik znokautował Polaka w pierwszej rundzie kopnięciem na wątrobę.
Michał na swoich social mediach krótko podsumował swój występ na KSW 49, a także wysłał przesłanie dla kibiców, którzy wysyłali go na emeryturę.
Witam wszystkich chwile mnie tu nie było . Musiałem złapać oddech,wylizać rany i nadrobić zaległości które nałożyły się przed walką. Co do walki zostawiłem w klatce dużo serca ,zdrowia i mimo że miałem swoje momenty to i tym razem zabrakło … . Gratulacje dla Scotta Askhama to był dobry i twardy pojedynek. Moja droga wojownika się nie kończy, KSW49 to już przeszłość ale mimo przegranej to z optymizmem patrzę w przyszłość . Dziękuje trenerom , kolegom , sponsorom i kibicom za wsparcie ! Na koniec przesłanie dla tych co już mnie wysłali do ZUS-u po emeryturę 😉
Chcesz, to mnie zabij, chcesz, to zastrzel, chcesz, to zakop w grobie ale pamiętaj. Jestem NIEŚMIERTELNY W TYM CO ROBIĘ!
– napisał Michał Materla.
Berserker ze Szczecina nie składa broni, mimo licznych obrażeń jakie odniósł po walce z nowym mistrzem KSW. Michał to legenda MMA w Polsce i z niecierpliwością czekamy na jego powrót do klatki polskiej organizacji. Materla wyraził chęć powrotu już na gali KSW 50 w Londynie, jednak na tą chwilę wydaję się to niemożliwe.
Przeczytaj także: Askham i Parke pomagają Polce chorej na raka