Ferguson
fot. usa today
Udostępnij:

Ferguson: W UFC potrzebują superbohatera, więc jestem

Były tymczasowy mistrz wagi lekkiej, Tony Ferguson zmierzy się z przeżywającym drugą młodość Donaldem Cerrone. Walka nie ma statusu najważniejszego starcia w karcie, jednak dla masy fanów jest ono najciekawsze.

Niedawno pojawiały się informacje na temat problemów prywatnych Fergusona, który miał stosować przemoc wobec żony czy mieć zaburzenia psychiczne. Po usłyszeniu takich doniesień, szef UFC Dana White, nie był pewny co do przyszłości zawodnika w organizacji. W rozmowie z mediami (via MMAFighting) sam zainteresowany wyjaśnił sprawę.

Ani razu nie przyszło mi do głowy, żeby moja kariera była zagrożona. Byłem tu od The Ultimate Fightera, od 2011 roku, jeszcze przedtem, poznałem moją żonę. Kiedy dobre i złe rzeczy się dzieją, trzeba patrzeć na dobrą stronę tych rzeczy, a moja wiara utrzymuje mnie tak silnego, że nie macie pojęcia. Dziękuję Bogu codziennie i dziękuję mojej rodzinie za to, że tam była.

Wiem, że byłem trochę dupkiem w tamtych czasach, wciąż jestem dupkiem, ale jesteśmy tutaj, by robić interesy. Uratowaliśmy tę kartę, słyszeliśmy, że w UFC potrzebują superbohatera, więc jestem.

 

Tony Ferguson wyjaśnił także, że nie był zadowolony w kwestii odsunięcia go od walki z Maxem Hollowayem na UFC 236. Przypomnijmy, że to pierwotnie to on, a nie Dustin Poirier miał zmierzyć się z Hawajczykiem.

Będę z wami szczery, znacie mnie, nie powiedziałbym „ nie ” odnośnie jakiejkolwiek walki. (…)Zdobyłem tytuł. Zostało mi to odebrane, a facet taki jak Robert Whittaker został kontuzjowany, tak samo jak ja i co…W tym gównie jest polityka. Mam trofeum Ultimate Fightera, którego prawie żaden z tych kolesi, którzy trzymają pas, nie ma. Mam tytuł mistrza.

Jeśli mam dach nad głową i jeśli spieniężam czek, przy okazji kogoś duszę, to zawsze jestem szczęśliwy. Trofeum coś dla mnie znaczy, ale oni zawsze zamierzają zrobić to, co będą musieli zrobić, aby chronić swoich chłopaków i ich kieszenie, więc niech tak będzie. Nie lubią mnie, je*ać ich.

Jak myślicie, czy potencjalna wygrana Tony’ego z Donaldem Cerrone, da mu ponownie szansę walki o tytuł?

Przeczytaj również: Kowboj podejrzewa, że zawalczy o pas na UFC 242


Data publikacji: 6 czerwca 2019, 13:29
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *