Covington vs. Lawler
fot. Zdjęcie: sports.yahoo.com
Udostępnij:

Colby Covington o Diazie: Kogo obchodzi ten słabiak?

Nate Diaz po trzech latach udanie wrócił do octagonu podczas gali UFC 241. W znakomitym stylu pokonał Anthony’ego Pettisa, po czym wyzwał do pojedynku Jorge’a Masvidala. Przy okazji oberwało się także Colby’emu Covingtonowi.

Dla przypomnienia – Diaz po walce stwierdził, że nie zna Covingtona i nie wie kto to jest.

Gówno mnie obchodzi ten słabiak. Wygrywa jeden pojedynek, by kolejny przegrać, a następnie czekają na niego trzy lata. Kogo obchodzi ten facet? To ja wywróciłem do góry nogami ten biznes pokonując zawodników, którzy robili z nim co chcieli. Jedyne co jest gorsze niż zapasy u niego to wada wymowy – stwierdził Covington w rozmowie dla „TSN MMA Show”. 

Mało kto uważa, że Nate jest inteligentny, ale unikanie mnie to może być najmądrzejsze, co ta dziwka zrobi w swoim życiu. Na pewno doskonale wie kim jestem. Mieliśmy walczyć z jego bratem w Madison Square Garden rok temu, zanim ten uciekł. Więc wiedzą kim jestem. Jestem królem tej pieprzonej dywizji. Mam pas, coś czego on nigdy nie zobaczy. Jedyne mistrzostwo jakie może otrzymać to w ramach biznesu narkotykowego, ale i tam musi przestać się udzielać. Mentalnie ten koleś jest idiotą. – dodał Colby.

Colby Covington dzięki niedawnej (z Robbie Lawlerem), kolejnej wygranej ma otrzymać miano pretendenta do mistrzostwa wagi półśredniej. Wiele wskazuje na to, że wkrótce zmierzy się z aktualnym mistrzem – Kamaru Usmanem, choć na razie nie potwierdzono terminu i miejsca ich starcia.

Co ciekawe, „The Chaos” odniósł się także do potencjalnej walki Diaza z Masvidalem.

To będzie ekscytująca bitwa ogórków. Zobaczmy, Nate ma serię 1-1 w ostatnich trzech latach, Masvidal z kolei 2-2 w ciągu ostatnich dwóch. Jestem zatem bardzo podekscytowany kto wyjdzie zwycięsko z tej bitwy. – stwierdził sarkastycznie.

Przeczytaj także: Krzysztof Jotko zmierzy się z niepokonanym rywalem na UFC 244!


Kamil Gieroba
Data publikacji: 23 sierpnia 2019, 16:09
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *