KSW 52 Wielkie powroty
zdjęcie: wspolczesna.pl

Mamed Khalidov: Co drugą walkę miałem problem

Mamed Khalidov (34-6-2) 7 grudnia powróci do klatki KSW. W Gliwicach zmierzy się z mistrzem wagi średniej Scottem Askhamem.

Dla Mameda to powrót do rywalizacji. Rok temu ogłosił odejście na sportową emeryturę. Jak sam mówi – nie planował tego wcześniej.

Wszystkie decyzje tego typu podejmowałem spontanicznie. Nie mówiłem o tym nikomu, ale co drugą walkę w tamtym czasie miałem problemy. Nie byłem w 100 % sobą. Odkładałem tę decyzję w czasie. W końcu powiedziałem sobie, że jeśli to się wydarzy kolejny raz, to trzeba po prostu odpuścić. I to się właśnie wydarzyło w rewanżu z Tomkiem. Nie byłem w stanie walczyć w jednym momencie ze sobą, jak i przeciwnikiem. Zresztą, spontanicznie postanowiłem też powrócić do klatki. Warto w tym momencie powrócić do początku całej sprawy – stwierdził Khalidov w wywiadzie dla Polsatu Sport.

Khalidov odniósł się także do samej depresji.

W pewnym momencie zaczynasz zastanawiać się nad tym, czego ci brakuje. Zaczynasz płakać… w przenośni i dosłownie. Nie wiesz, co czeka cię dalej. Wydaje się, że wszystko jest dobrze, ale coś nie gra w głowie. Moim bodźcem, moim ratunkiem okazały się dzieci, moja rodzina. To jest niezwykle istotne. Aby wkoło otaczać się pomocnymi ludźmi. Dziękuję Bogu za to, że jestem szczęśliwym człowiekiem i mogę liczyć na wsparcie przyjaciół i rodziny. Tak naprawdę to mnie motywowało do dalszego działania. Kochałem MMA, ale pewnym momencie przestałem czuć, to co wcześniej. Pewne sytuacje życiowe dały mi siłę. Również kibice. Oni byli ze mną na dobre i na złe. Przypomnieli mi, jak to wszystko wyglądało wcześniej, dlaczego to robiłem i dlaczego chcę to robić dalej. Siedzenie w luksusowym samochodzie nie jest wszystkim. Szczęście przynosi ci satysfakcja, że robisz coś ważnego, także dla innych, że nadal możesz tworzyć. Luksus nie ma z tym nic wspólnego – przyznaje legenda KSW.

Przeczytaj też: Droga do KSW: Michalski vs. Odzimkowski

Kategorie
KSWNEWS

Leave a Reply



Powiązane

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.