Junior dos Santos
fot. Zdjęcie: MMA Fighting
Udostępnij:

Junior Dos Santos: Mogłem stracić nogę a nawet umrzeć!

Junior dos Santos miał zmierzyć się z Alexandrem Volkovem na gali UFC w Moskwie, jednak plany te pokrzyżowała infekcja.

Infekcja okazała się na tyle poważna, że według lekarzy „Cigano” groziła nawet śmierć.

To było bardzo poważne. Spędziłem tydzień w szpitalu myśląc, że zostanę wyleczony i będę walczył. Lekarz przyszedł do mnie i powiedział: „Nie rozumiesz, jak poważne to jest”. Powiedział, że mam szczęście, że jestem zdrowym człowiekiem i że szybko trafiłem do szpitala, w przeciwnym razie mógłbym pójść prosto na OIOM. Mogłem stracić nogę, a nawet umrzeć.

Po rozmowie z lekarzami, Junior dos Santos zdał sobie sprawę, jak poważna jest infekcja. Cieszy się, że wyszedł z tego zdrowy i nadal jest w stanie walczyć.

Wtedy naprawdę zrozumiałem, jak poważna jest sytuacja. Pierwszą rzeczą, która przyszła mi do głowy, były moje dzieci i moja rodzina, jak bardzo kruche jest życie. Czułem się wielki, silny, szczęśliwy, trenując do walki… Wszystko idzie dobrze i nagle to się dzieje. To był ogromny cios. Widziałem film w mojej głowie o wszystkim, czego uniknąłem. Trudno wytłumaczyć, jak bardzo jesteśmy delikatni. Dobrze dbam o siebie i to mi pomogło. W tym przypadku, nie tylko pokonać chorobę, ale także mieć dobry i szybki powrót do zdrowia.

W kolejnej walce Junior dos Santos zmierzy się z Curtisem Blaydesem na gali UFC on ESPN+ 24.


Data publikacji: 10 stycznia 2020, 14:10
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *