Edwards
fot. Zdjęcie: UFC
Udostępnij:

Leon Edwards: Najpierw Tyron Woodley, potem zemszczę się na Usmanie

Leon Edwards stawia sobie cel jasno: najpierw Tyron Woodley, potem rewanż z Kamaru Usmanem i mistrzowski pas. Dla Anglika będzie to druga w karierze walka wieczoru – w pierwszej wypunktował Donalda Cerrone.

Edwards (18-3 MMA, 10-2 UFC) zmierzy się z byłym mistrzem UFC w wadze półśredniej Tyronem Woodleyem, który wystąpi po raz pierwszy od czasu utraty tytułu na rzecz Kamaru Usmana ponad rok temu. Pomimo rozczarowującego występu „The Chosen One” tego wieczoru, Edwards spodziewa się, że Woodley (19-4-1 MMA, 9-3-1 UFC) powróci do swojej najlepszej formy w starciu 14 marca na The O2 Arena.

Przygotowuję się do tego, który pokonał Robbiego Lawlera. Chcę tego Tyrona. Chcę jego najlepszą wersję. Wierzę, że jestem nr 1, więc wierzę, że go pokonam, nawet w jego najlepszy dzień. Więc to jest ten, do którego przygotowuję się i to jest ten, z którym zamierzam walczyć. Będę mistrzem a on jest tylko kolejnym kolesiem, który mi przeszkadza i kolejnym, który dostanie w dupę.

Edwards przygotowuje się do walki w Team Renegade w Birmingham, w Anglii, gdzie trenuje z wieloma utalentowanymi brytyjskimi zawodnikami, w tym z bratem Fabianem Edwardsem, który jest zawodnikiem Bellatora. Leon awansował w rankingach wagi półśredniej w „staromodny” sposób – wygrywając walki. Jak sam mówi, jest bardzo blisko walki o pas i uważa, że wygrana nad Woodleyem powinna to umożliwić. Edwards odniósł się także do zaczepek ze strony Woodleya, który najpierw prowokował go w mediach społecznościowych a następnie go zablokował.

Zablokował mnie na Instagramie! Najpierw mnie oznaczył i wspomniał, że mnie ubije. Potem mnie zablokował! Dla mnie to wszystko jest żartem. Dobrze się z tym bawię. To jest dziwne, prawda? Mówisz o jego karierze zawodnika a on się nie złości. Ale jak mówisz o jego rapie to on oszaleje! Jego muzyka to gówno, prawda? On nie jest zbyt dobrym raperem. To jest zabawne.

Po pokonaniu Woodleya, Leon pragnie walki rewanżowej z Kamaru Usmanem.

To jest jak idealna zemsta, prawda? To ostatni facet, który mnie pokonał, cztery czy pięć lat temu. Wyjść tam i pokonać go o tytuł mistrza świata i odzyskać go, to idealny scenariusz dla mnie.  Ten Leon zabiłby Leona z tamtej walki, więc nie mogę się doczekać zemsty i zdobycia tytułu mistrza świata.

Czy Waszym zdaniem Leon Edwards ma rację i Tyron Woodley jest dla niego ostatnią przeszkodą w walce o pas?

Zobacz także: Kamil Oniszczuk dołączył do ACA!

 


Data publikacji: 31 stycznia 2020, 14:14
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *