Menadżer Romero
fot. Zdjęcie: Fighting Irish MMA
Udostępnij:

Menadżer Romero wyjaśnia, dlaczego jego klient dostał walkę o pas, po dwóch porażkach!

Yoel Romero na gali UFC 248 skrzyżuje rękawice z obecnym mistrzem dywizji średniej-Israelem Adesanyą. Ku zdziwieniu wielu, Kubańczyk będzie pierwszym zawodnikiem w historii, który po dwóch porażkach z rzędu zawalczy o pas mistrzowski.

Pierwotnie rywalem Nigeryjczyka miał być pretendent numer jeden w tej kategorii wagowej- Paulo Costa, jednak ten wciąż wraca do zdrowia po operacji bicepsa.

Romero ze swoich ostatnich czterech walk wygrał tylko jedną. Menadżer Yoela, Abraham Kawa oznajmił, że jego klient równie dobrze mógłby mieć teraz na koncie cztery zwycięstwa w czterech ostatnich pojedynkach, z czego jak powiedział doskonale zdaje sobie sprawę obecny mistrz.

„Israel był bardzo szczery, kiedy powiedział: [o Romero] 'To boogeyman, czołówka tej dywizji, to gość, z którym chcę walczyć.’ Bardzo szanuję Adesanyę za to, że to powiedział. Uważam, że 'Izzy’ zdaje sobie sprawę, że Yoel pokonał Costę i pokonał Roba-na pewno raz, może dwa”

-stwierdził Kawa w wywiadzie dla MMA Junkie.

Następnie ceniony menadżer powiedział:

„To wciąż jest biznes, w którym najbardziej ekscytujący zawodnicy zawsze będą umieszczani na dużych wydarzeniach, aby mogli walczyć o największe trofea. Jeśli nie porywasz tłumów, jest ci się cięzej rozwijać. Nie odejmując nic Paulo, ma kontuzję bicepsa i jest to dla niego niefortunna sytuacja. Jednakże to nieszczęście przyczyniło się do radosnej informacji dla innej osoby. Na ten moment, nie ma nikogo w kategorii do 185 funtów, kto mógłby zawalczyć o pas.”

Pojedynkem z Israelem może być ostatnią w karierze szansą dla Romero, na zdobycie pasa mistrzowskiego, jednakże Kawa powiedział, że ​​jego klient nawet nie myśli o emeryturze.

„On zawsze powtarza: 'kiedy Bóg każe mi odejść, odejdę’. Rozumie on przez to, że Bóg odbierze mu jego fizyczne umiejętności. Kiedy Bóg mu je zabierze, Romero powie: 'Nie mogę już tego dłużej robić, to koniec.’ Na razie jednak nic nie wskazuje na to, że to nastąpi.

 


Data publikacji: 22 stycznia 2020, 17:11
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *