Tyron Woodley
Zdjęcie: MMA Mania

Tyron Woodley bez rywala, ale są chętni do zastępstwa. Dojdzie do długo wyczekiwanego pojedynku?

Leon Edwards (18-3) w najbliższą sobotę miał zmierzyć się z Tyronem Woodleyem (19-4-1). Jednak w związku z przeniesieniem gali z Londynu do Stanów Zjednoczonych plany uległy zmianie.

Edwards poinformował już na Instagramie, że przez rozprzestrzeniającą się epidemię koronawirusa nie będzie narażać swojego zdrowia i nie poleci do USA. Na reakcje wobec jego oświadczenia nie trzeba było długo czekać. Jednym z chętnych do zastępstwa jest Colby Covington (14-2).

Chodzą na mieście słuchy, że Leon Edwards wypadł. UFC i Ameryka potrzebują bohatera. Kto chce zobaczyć mistrza w czapce #MAGA, pokonującego pieprzonego Tyrona Woodleya na żywo, w najbliższy weekend? Dla Waszej rozgrywki i mojej własnej przyjemności – napisał Covington na Twitterze.

Szybko spotkało się to z ripostą Woodleya na Instagramie.

Jestem gotowy do walki! Szkolono mnie do zabijania. Ta suka z góry to żart. Jest kilka opcji. Będę informował na bieżąco – napisał Woodley.

Te inne opcje, o których wspomniał były mistrz wagi półśredniej to prawdopodobnie Gilbert Burns (18-3) i Rafael dos Anjos (29-13), którzy także zgłosili gotowość do występu w sobotę.

Jednak fani w mediach społecznościowych najchętniej skłaniają się do starcia Covingtona z Woodleyem. Nic dziwnego – już kilka razy UFC przymierzało się do zestawienia tych zawodników, jednak zawsze stawało coś na przeszkodzie.

Przeczytaj też: Zmiana lokalizacji kolejnej gali UFC-organizacja wydała oficjalny komunikat!

Kategorie
NEWSUFC

Leave a Reply



Powiązane

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.