Holloway Dana
fot. Zdjęcie: Cageside Press
Udostępnij:

„Błogosławiona era wciąż będzie trwać” – Max Holloway po kontrowersyjnym werdykcie na UFC 251

Po walce wydawało się, że to Max Holloway znów zasiądzie na tronie. Większość zawodników czy ekspertów widziała w tej walce werdykt 3-2 dla byłego mistrza. Sędziowie mieli jednak inne zdanie i to „The Great” ponownie wyszedł zwycięsko z batalii z Błogosławionym. 

Holloway poprzez swoje konto na Twitterze odniósł się do pokłosia tej decyzji. Jak się okazuje, dziennikarze, którzy twierdzili, że sędziowie wcale nie okradli go ze zwycięstwa, otrzymywali groźby pod swoim adresem. Docenia wsparcie jakie dostaje od kibiców, to jednak w jego odczuciu jest już posunięcie się za daleko. Napisał także, że życie nie jest sprawiedliwe. Tym bardziej dla osób, które nie mają teraz pracy i nie mają perspektyw na zmianę tej sytuacji. Dodał, że dla nich życie jest bardziej niesprawiedliwie niż kiedykolwiek będzie dla niego. W kwestii swojej kariery podkreśla, że nic się nie zmieniło. 

Volkanovski zapytany zaś o potencjalną trzecią walkę, odpowiada, że nigdy nie wiadomo, lecz teraz z pewnością Blessed musi z powrotem piąć się w rankingu.

Ta walka prawdopodobnie była bardziej wyrównana niż nasze pierwsze starcie. Choć tak naprawdę nie ma to znaczenia. Udowodniłem, że jestem najlepszy na świecie w tej kategorii. Nie wiem co on teraz zamierza, zmienić kategorię na wyższą czy przejść przez rankingi by znów móc zmierzyć się ze mną. Ja zrobiłem swoje i w moim odczuciu sprawa jest zamknięta – podsumował aktualny mistrz.

 

Czytaj także: UFC 251: Marcin Tybura pewnie wygrywa z Grishinem


Data publikacji: 13 lipca 2020, 16:06
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *