Holloway Dana
Zdjęcie: Cageside Press

Treningi na zoomie, czyli przygotowania Hollowaya do rewanżu z Volkanowskim w dobie pandemii

Hawajczyk przygotowywał się do walki w niecodzienny sposób.

Swój team pierwszy raz zobaczył dopiero na lotnisku gdy wylatywali z Vegas. Trenował sam, łącząc się z nimi przez internet.

Jaki mamy czas każdy widzi. Wielu zawodników musi szukać alternatywnych rozwiązań jeśli chodzi o treningi i przygotowania do walki. Nie inaczej było w przypadku Maxa Hollowaya, przed którym stoi ogromne wyzwanie w postaci rewanżu z Alexandrem Volkanowskim. „Blessed” w trosce o swoich trenerów postawił na innowację w swoich przygotowaniach i trenował łącząc się z nimi przez zooma. Głównie będąc zdanym na siebie.

Nie chciałem narażać żadnego ze swoich trenerów. Mogliby zostać aresztowani, na Hawajach nakaz pozostawania w domu jest skrupulatnie przestrzegany. Pierwszy raz zobaczyłem swoich trenerów na lotnisku w Vegas, a potem po przylocie tutaj – mówił w wywiadzie dla Ariela Helwaniego.

Ciekawie będzie zobaczyć jaki rezultat przyniosą takie nadzwyczajne przygotowania. Tym bardziej, że w ostatnich trzech pojedynkach Holloway triumfował tylko raz, gdzie do każdego mógł zrobić pełne przygotowania.

Alexander Volkanovski zaś mówi przed walką, że pomimo zwycięstwa jednogłośną decyzją w ich pierwszej walce, czuje się niedoceniany. Tym razem zapowiada więc nokaut by zdobyć należny mu, jego zdaniem, szacunek.

Czytaj także:  Zmiana w walce wieczoru gali UFC 251!  

Kategorie
NEWSUFC

Leave a Reply



Powiązane

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.