Jorge Masvidal
fot. MMA Fighting
Udostępnij:

„Żadnych wymówek, tego dnia był ode mnie po prostu lepszy” – Jorge Masvidal po walce z Kamaru Usmanem

Nie milkną echa po walce wieczoru UFC 251. Wiele osób liczyło na zmaterializowanie się szalonego scenariusza, w którym Masvidal, biorąc walkę o pas z Usmanem na sześć dni przed galą, zdoła zwyciężyć. Tak się jednak nie stało i „Nigerian Nightmare” zamęczył pretendenta na pełnym dystansie.

Gamebred nie zamierza jednak robić wymówek i oddaje mistrzowi co jego. Na konferencji po walce mówił, że nie znosi, gdy nie jest w stanie pokazać się z najlepszej strony.

Są elementy, w których nie doceniałem go dostatecznie, lecz są i takie, w których z lepszymi przygotowaniami, mógłbym być od niego lepszy. Jak na wzięcie walki na niecały tydzień przed galą i tak pokazałem naprawdę dużo w defensywnych zapasach. Udowodniłem, że nie jest łatwo mnie sprowadzić ani utrzymać w parterze. Popełniłem jednak dużo błędów, mało pracowałem na nogach, co wynikało z faktu, że moja kondycja w tej walce nie wyglądała najlepiej. Skrzętnie wykorzystywał każdy z momentów przestoju w moim wykonaniu i rozpoczynał klincz, płaszczyznę, w której to on rządzi. Dlatego więc nie robię żadnych wymówek, wygrał uczciwie i zdecydowanie. Zrobię wszystko co w mojej mocy by znów stanąć naprzeciw niego i by tym razem to moja ręka powędrowała do góry.

Masvidal mówił także o procesie zbijania wagi, na który rzecz jasna miał bardzo mało czasu. W tym aspekcie też nie robił sobie jednakowoż żadnych wymówek. Podkreśla, że wiedział na co się pisze i był świadomy ryzyka wiążącego się z wzięciem walki z tak krótkim wyprzedzeniem. Nie jest jednak zadowolony z tego jak zaprezentował się w klatce.

Z jednej strony pokazałem mu, że nie jestem byle kim, popychadłem. Z drugiej jednak czuję, że zawiodłem wiele osób, to był naprawdę marny występ w moim wykonaniu.

Były już pretendent przekonuje jednak, że wie już jak pokonać Kamaru Usmana.

Mam już gotową strategię w głowie. Myślałem, że mam ją już przed tą walką, ale teraz jestem o tym przekonany. Będzie wymagała fenomenalnej kondycji, a także zdecydowanie większej ilości czasu poświęconego na treningi zapasów, z czołowymi zawodnikami. Mam więc solidne podstawy sądzić, że następnym razem go pokonam. 

Na koniec odniósł się do sposobu promocji walki jaki obydwaj obrali. Nie jest z tego zadowolony. Teraz chce wygrać z nim jeszcze bardziej niż przed ostatnią galą, nie chce jednak już uprawiać trash talku. Przyznaje, że sam powiedział wiele niepotrzebnych rzeczy, tak samo jak i jego rywal. Wspomniał także o kolejnych pokoleniach zawodników. 

Nie powinni myśleć, że trzeba uprawić trash talk by sprzedać PPV. Nie powinni też obrażać czyjegoś pochodzenia czy religii by dodatkowo wypromować galę. Następnym razem, pomimo, że teraz chcę znokautować bardziej niż kiedykolwiek, zrobimy to inaczej. Nie musimy promować naszej następnej walki w taki sposób – zakończył Jorge Masvidal

 

Czytaj także: Gra UFC 4 oficjalnie zapowiedziana. W zwiastunie królują Masvidal i Adesanya


Data publikacji: 13 lipca 2020, 15:39
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *