Jan Błachowicz
Zdjęcie: essentiallysports.com

Na widelcu: Jan Błachowicz vs Dominick Reyes

Jan Błachowicz ma szansę stać się pierwszym Polakiem z pasem mistrzowskim UFC. Naprzeciwko niego stanie Dominick Reyes, zawalczą o zwakowane złoto, jakie nazwisko usłyszymy po AND NEW?

Błachowicza prowadzi seria trzech wygranych z rzędu. Reyes wraca zaś po jedynej w karierze przegranej, którą dopisał mu do rekordu Jon Jones. Była to jednak wyrównana walka i według wielu osób to Dominick ją wygrał.

Zacznę od tego, że według mnie walka rozegra się raczej głównie na nogach.

Wątpliwe, że obaleń poszuka Reyes, a tym bardziej że jakieś sfinalizuje. Jak najbardziej sprowadzeń może poszukać Polak, ale w obszarze defensywy zapaśniczej Dominick wygląda świetnie. Nawet gdy daje się przewrócić, piekielnie trudno go ustabilizować. Jeśli jednak Janowi się to uda, to myślę że po wypracowaniu sobie odpowiedniej pozycji, ma szansę na poddanie. Nawet jeśli nie sfinalizuje sprowadzenia, może ograniczyć aktywność, oraz częstotliwość wyprowadzania kopnięć ze strony Dominicka.

W samej stójce będzie zaś ciekawie, możliwe że obie strony będą odnotowywać sukcesy w okopywaniu swoich nóg wykrocznych. Teoretycznie Błachowicz będzie łatwiejszym celem, gdyż to Reyes jest zawodnikiem szybszym i dużo bardziej mobilnym, jednakże Jan jest dość dobry w aspekcie blokowania kopnięć. Gdyby udało mu się to w konfrontacji z Dominickiem, mógłby w ten sposób ograniczyć jego mobilność, spodziewam się także oczywiście inicjowania tego typu akcji.

Jeśli zaś chodzi o boks, Jan nieco bardziej polega na pojedynczych akcjach, Reyes atakuje zaś w zrywach i składa czasem dłuższe kombinacje. Oczywiście, nie jest tak że Jan to tylko i wyłącznie „single shot fighter” bo czasem rozpuszcza ręce na dłużej niż dwa ciosy, także w tej walce może tak być, gdyż nie będzie tu czuć obawy przed zapasami i parterem Devastatora.

Z drugiej zaś strony, większa aktywność, ciągłe pozostawanie w ruchu przez Reyesa czyni jego styl bardziej męczącym. Możliwe zatem, że Błachowicz będzie dysponował przewagą kondycyjną. Zwłaszcza jeśli wmiesza w walkę elementy zapaśniczo-klinczerskie, może atakując też korpus.

Są jeszcze elementy, którymi Błachowicz może sprawić Dominickowi problem – Lewy prosty oraz groźne kontry. Jednakże, w zaprzęganiu do działania obu tych narzędzi Jan będzie miał problem z powodu szybkości, dynamiki, pracy na nogach Reyesa. O ile jest szansa, że Polak wygra tę walkę przez nokaut to nie wydaje mi się bardzo duża. Choć najbardziej Amerykanin powinien uważać na ciosy na rozerwanie ze strony Błachowicza, te są niebezpieczne.

Warto wspomnieć o tym że największe szanse na skończenie tej walki mogą pojawić się w późniejszej jej fazie gdy Dominicka dopadnie znaczne zmęczenie (Absolutnie nie musi, ale załóżmy). Wtedy jego praca na nogach oraz szybkość nie będą tak dużym atutem. Być może drogi Jana do wygrania walki bardziej się otworzą, zarówno w stójce jak i parterze. Trudno mi jednak jednoznacznie stwierdzić kto będzie dysponował przewagą kondycyjną, Jan nie jest zawodnikiem chętnie wywierającym presję. Reyes nie będzie więc tu spędzał tyle czasu na wstecznym co w walce z Jonem.

Zdaje mi się, że Jan ma spore argumenty by tę walkę wygrać. Jednakże przeważy aktywność, szybkość, praca na nogach oraz zaawansowana obrona przed obaleniami Reyesa. Po wyrównanej walce uda mu się wygrać na punkty choć nie wykluczam skończenia z żadnej ze stron.

Predykcja: Dominick Reyes przez decyzję

Kategorie
AnalizaFelietonNEWSUFC

Leave a Reply



Powiązane

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.