„W niedalekiej przyszłości podejmę decyzję” – Mateusz Gamrot o kolejnym pracodawcy
„Gamer” po KSW 54 stał się wolnym zawodnikiem. Niepokonany fighter (17-0) liczy na angaż w UFC, choć nie wyklucza iż wysoka oferta z KSW skusiłaby go do pozostania. Jednocześnie podkreślając, że pieniądze nie będą decydującym czynnikiem.
Nie ma co ukrywać – w ostatnim czasie naprawdę nie mam co narzekać na zarobki w KSW i kontrakt, jaki miałem na ostatnie dwie walki, więc… Mówię, nie chodzi o pieniążki. Bardziej też chodzi o ambicje, moje cele i marzenia, które mam przez całe życie. I pomalutku, skrupulatnie zbliżam się do tego – mówił Gamrot – Na pewno nie chciałbym tej najmniejszej kwoty, w której dostaje się 10 tys. czy tam 12 tys. dolarów.
29-latek ma jednak świadomość, że przechodząc do UFC będzie musiał wywalczyć wyższy kontrakt dyspozycją sportową. Więc jest gotów, by na początku zaakceptować niższą kwotę.
Liczę na to, że zrobię 2-3 walki i wywalczę swoim poziomem sportowym odpowiedni kontrakt. Aczkolwiek jak miałbym oscylować, to wydaje mi się, że, nie wiem, 20-30 tys. dolarów gdybym dostał za pierwszą walkę plus podstawa, to nie narzekałbym. Na pewno bym się zgodził na takie warunki – dodał.
Cały odcinek „Oktagon Live”:
Przeczytaj też: Mateusz Gamrot rozmawia z przedstawicielami rożnych organizacji!