fot. Zdjęcie: Cezary Kęsik/Facebook
Udostępnij:

„Gdybym otrzymał ofertę na taką walkę, to nie zastanawiałbym się ani chwili!” – Cezary Kęsik chce walki z Mamedem!

Po spektakularnej wygranej Mameda Khalidova i zdobyciu pasa wagi średniej podczas sobotniej gali KSW 55, ruszyła dyskusja na temat przeciwnika Mameda w pierwszej obronie. Jedną z bardziej prawdopodobnych opcji jest trzecia walka ze Scottem Askhamem. Szefowie organizacji zapowiedzieli już, że ta walka się wydarzy, ale nie od razu. Zatem kto jak nie Anglik? W piątek kontrakt z KSW rozwiązał Albert Duraev, który z pewnością mógłby namieszać w tej kategorii. Mamed wykluczył walkę z zakontraktowanym Abusem Magomedovem oraz rewanż z Michałem Materlą. Po za wymienionymi, poważnie w kontekście walki o złoto kategorii do 84 kg, powinien być traktowany również niepokonany 30-letni Cezary Kęsik, który walkę z legendą polskiego MMA wziąłby bez zastanowienia się.

W KSW często bywa tak, że przychodzi ktoś z zagranicy i na dzień dobry dostaje walkę o pas, a polski zawodnik zazwyczaj musi się cierpliwie wspinać po drabince. Jeśli jednak bym dostał propozycję walki z Mamedem Chalidowem, to bym się nad nią nie zastanawiał ani chwili. MMA to taki sport, że wystarczy chwila nieuwagi i możesz pokonać każdego. Szczerze mówiąc, myślałem, że Askham ponownie zagoni Mameda do parteru i go wypunktuje. Tymczasem przyjął jednego kopniaka i nie wiedział, jak się nazywa. Takie jest właśnie MMA.

Kiedy Kęsik stoczy kolejną walkę dla KSW?

Wszystko wskazuje, że wrócę do klatki w grudniu, ale jeszcze nie znam swojego rywala. Starcie z Mamedem? Takich propozycji się nie odrzuca, więc na pewno bym skorzystał. Mamed to ikona tego sportu, ale nie był nigdy żadnym moim idolem. Bardzo dobry zawodnik i tyle. Jeśli w grudniu wygram, to będę miał rekord 13-0, co sprawia, że kolejna walka powinna już być o pas. Podejrzewam jednak, że właściciele KSW wymyślą Mamedowi kogoś z zagranicy

Kęsik w KSW zadebiutował w 2019 roku podczas KSW 48, kiedy w pierwszej rundzie zwyciężył z Jakubem Kamieniarzem. Dla największej polskiej organizacji stoczył jeszcze drugą walkę. W listopadzie ubiegłego roku pokonał w Zagrzebiu Aleksandra Ilicia. Miesiąc później wrócił do organizacji TFL, gdzie jest mistrzem wagi średniej i wygrał z Jussi Halonenem. Tuż przed pandemią koronawirusa, w marcu stoczył swój ostatni pojedynek. Zwyciężył podczas TFL 20 z Georgi Lobzhanidze.

 

Źródło: sport.pl

Przeczytaj też: KSW 55: Khalidov z nagrodą za „Nokaut wieczoru” (WIDEO)


Data publikacji: 13 października 2020, 14:43
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *