KSW 55: Zacna bijatyka. Mysiala odprawia Bekavaca w drugiej rundzie
Walka zaczęła się na korzyść Mysiali, który umiejętnie korzystał z klinczu i kontrolowaniu rywala. Później jednak do głosu doszedł Chorwat. Trafił Polaka mocnym lewym sierpowym, po czym ruszył na Mysialę próbując zakończyć walkę przed czasem.
Bombs away 💣 Stipe Bekavac throwing leather! #KSW55 pic.twitter.com/v1rAbkmtyx
— KSW (@KSW_MMA) October 10, 2020
Trafił go jeszcze wysokim kopnięciem, Przemysław Mysiala ustał jednak to wszystko. Na sam koniec rundy Polak miał jeszcze możliwość znokautowania Bekavaca up kickiem, zabrakło dosłownie sekund.
What an upkick from @ThePolishBear_!! Bekavac saved by the bell⁉️ #KSW55 pic.twitter.com/JvvwobUXlf
— KSW (@KSW_MMA) October 10, 2020
W drugiej odsłonie Chorwat nie był już tak zrywny i skuteczny w stójce, Mysiala zaś pod jej koniec sprowadził Bekavaca i tam sukcesywnie przechodząc pozycje rozbił przeciwnika zmuszając sędziego do przerwania pojedynku.
Czytaj także: KSW 55: Metodyczny Kaszubowski zdominował Kamieniarza na pełnym dystansie