fot.
Udostępnij:

FEN 31: Magard mistrzem wagi koguciej! Ale znowu kontrowersje… (Wideo)

Romanowski dość szybko sprowadził oponenta do parteru. Tam starał się kontrolować sytuację z góry. Zbyt długo jednak to nie trwało i pojedynek wrócił do stójki. Po około minucie tym razem to Magard zdecydował się na Takedown przy klatce. Presja ze strony Duńczyka. Romanowski obronił się. Chwilę przed końcem Polak zaskoczył przeciwnika gilotyną. Wydawało się, że mocno ją zapiął. Ale Magard wydostał się. Znakomita runda i pokaz zapasów.

Polski zawodnik na początku drugiej rundy prowokował rywala do stójkowej wymiany. Wreszcie Romanowski przeszedł ponownie w gilotynę, ale dość łatwo z tego uciekł Magard. Duńczyk szybko opowiada sprowadzeniem do parteru. Duży spokój „Sharka” i rozpracowywanie przeciwnika. Dosiad i rozbijanie. Drugie pięć minut na konto Magarda, kompletna dominacja.

Trzecia runda, szybki takedown i Duńczyk w ofensywie. Tak mocno uderza przeciwnika, że wydawało się nawet iż sędzia chciał przerwać pojedynek. Było niemal pewne, że Michalak pokazał na przerwanie pojedynku… ale był kontynuowany. Magard bezlitośnie obija Romanowskiego.

https://twitter.com/first8thing/status/1332792379032662022

Czwarta runda to niezmieniony obraz. Magard wyglądał jak maszyna. W zasadzie każda runda wyglądała tak samo. Kwestią czasu było obalenie Duńczyka, Romanowski bezbronny.

Dwanaście sekund. Tyle potrzebował Magard, by przejść znowu do parteru w ostatniej odsłonie. Totalna kontrola i podkreślenie dominacji w tej walki. Można śmiało stwierdzić, że ok. 70/80 proc. walki Duńczyk spędził w ofensywie.

Przeczytaj też: FEN 32 – Rębecki i Bajor bohaterami gali!


Kamil Gieroba
Data publikacji: 28 listopada 2020, 22:19
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *