„Nie widzę w nim żadnego niebezpieczeństwa. Bedę chciał go znokautować w pierwszej rundzie!” – Deiveson Figueiredo komentuje zmianę rywala

Podczas zbliżającej się wielkimi krokami gali UFC 255, Deiveson Figueiredo stanie przed pierwszą obroną pasa. Brazylijczyk początkowo miał zmierzyć się z Codym Garbrandtem, ale Amerykanina wyeliminowała kontuzja. Nowym rywalem „Deus da Gerry” będzie Alex Perez. Figueiredo nie podchodzi do tego starcia z takim entuzjazmem z jakim podchodził do starcia z Garbrandtem.

Nie boję się przeciwników. Z całym szacunkiem, Cody Garbrandt byłby dla mnie trudniejszym przeciwnikiem, ale trenowałem, żeby go znokautować. Niestety został kontuzjowany i mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje, żebyśmy mogli doprowadzić do tej walki. Wsadzili Alexa Pereza, a ja nie widzę w nim zbyt wielu zalet. Trenuję naprawdę ciężko, jakbym miał walczyć z Garbrandtem. Możecie być pewni, że będę ciężko trenował, żeby go znokautować. Na podstawie tego, co widziałem, styl Alexa Pereza faworyzuje mnie. Jest powolny, nie widzę w nim żadnego niebezpieczeństwa. Dlatego trenuję, by go znokautować w pierwszej rundzie.

Początkowo na gali UFC 255, Alex Perez miał zmierzyć się z Brandonem Moreno, którego mistrz wagi muszej uważa za lepszego zawodnika.

Widzę więcej dobrych cech w Brandonie Moreno niż w Perezie. Od kiedy go wsadzili do tej walki, trenuję, żeby go znokautować. Zawsze trenuję, by znokautować przeciwników. Nie ma łatwych walk, zawsze jest niebezpieczeństwo, ale ze wszystkich przeciwników, to zestawienie jest takim, które najbardziej mi sprzyja. On oferuje mniej niebezpieczny styl niż inni. Zawsze podążam za Bożym planem. Skoro to on przychodzi ze mną walczyć, to niech tak będzie. Powitam go serdecznie.

Źródło: mmafighting.com

Przeczytaj też: Paul Felder skomentował możliwe zakończenie kariery po sobotniej gali UFC!