Na widelcu: Jairzinho Rozenstruik vs. Ciryl Gane

Już w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu dojdzie do interesującego starcia w czubie kategorii ciężkiej. W Las Vegas, siódmy w rankingu Ciryl Gane zmierzy się z czwartym Jairzinho Rozenstruikiem. Który z nich wygra i znacznie zbliży się do mistrzowskiego pasa?

Jairzinho Rozenstruik (11-1) vs. Ciryl Gane (7-0)

Nie ukrywam, że już gdy pierwszy raz zobaczyłem Ciryla Gane w akcji, zrobił on na mnie ogromne wrażenie. Francuz to zawodnik, który na tle reszty ciężkich niezwykle wybija się swoją pracą nóg, szybkością oraz aktywnością. Kiedy wchodzi do oktagonu zupełnie nie widać tych 113 kilogramów, które tam wnosi. Oglądając walkę 30-latka z Tannerem Boserem – i jego akcje chociażby latającymi kolanami – miałem wrażenie, że patrzę na zawodnika kategorii średniej, nie ciężkiej. Ponadto Bon Gamin w stójce dysponuje niezwykle szerokim arsenałem. Walczy z obu pozycji, kopie na wszystkich wysokościach z obu nóg, dobrze czuje się zarówno inicjując atak, jak i kontrując. A jak już jesteśmy w temacie kontr…

Rywalem Gane’a będzie moim zdaniem najlepszy kontruderzacz w królewskiej dywizji – Jairzinho Rozenstruik. Lewy sierp na nacierającego rywala w wykonaniu Bigi Boya niejednego już ścinał z nóg – vide nokaut na Andreiu Arlovskim. Do tego Surinamczyk w stójkowym boju jest wyrachowany, dobrze pracuje podbródkami, potrafi wystrzelić niesygnalizowanym kopnięciem oraz dysponuje solidną kondycją.

Jak panowie mogą więc czuć się ze sobą w jednej klatce?

Konfrontacja

Nie mam wątpliwości, że przewaga dynamiki i szybkości po stronie Francuza będzie wręcz kolosalna. Jest on też znacznie bardziej ruchliwy od swojego rywala. Tym co jednak działa na jego niekorzyść jest duża aktywność, a zatem wiele inicjowanych ataków. Tak jak wspomniałem wyżej, Rozenstruik to wybitny counter puncher, więc spora ilość takowych ze strony Gane’a otworzy mu wiele możliwości do trafienia którymś z ciosów. Dodatkowo Ciryl swoją defensywę opiera w zasadzie tylko i wyłącznie na pracy nóg i kontroli dystansu, ręce mając zazwyczaj dość nisko. Do tej pory taki styl się sprawdzał, ale kto wie czy nie zgubi go to w walce z bardzo mocno bijącym Bigi Boyem.

Wątpię jednak, aby Bon Gamin będąc świadomy atutów swojego rywala, w którymś momencie bezpardonowo go zaatakował otwierając się na kontrę. Francuz, mimo swojego niewielkiego doświadczenia, sprawia wrażenie zawodnika dojrzałego. Na domiar złego dla Rozenstruika, jest jeszcze jeden element, o którym nie wspomniałem…

Parter

Delikatnie mówiąc – Surinamczyk mistrzem grapplingu nie jest. To typowy kickbokser, który w MMA opiera się właśnie na swoich umiejętnościach stójkowych. Gane zaś, jak na kategorie ciężką jest w parterze zawodnikiem niezwykle sprawnym. Świadczy o tym chociażby trójkąt rękami jaki odklepał z nim Raphael Pessoa czy skrętówka, która zmusiła do poddania Don’Tale Mayesa. Obalenie Rozenstruika nie będzie co prawda rzeczą łatwą – Alistair Overeem na dziesięć prób sfinalizował tylko dwie – ale jeżeli uda się to zawodnikowi z Francji, to nie wykluczam, że tylko jedno sprowadzenie może wystarczyć mu na rozbicie tudzież poddanie przeciwnika.

W klinczu – a zamknięcie na siatce ochoczo cofającego się tam Jaira ciężkie nie jest – również widzę przewagę 30-letniego Francuza. Tam bowiem pozostaje on aktywny korzystając z łokci czy kolan.

Walki obu z Juniorem dos Santosem

Wiadomo, walka walce nierówna, są to stylowo całkowicie inni zawodnicy, ale jednak. Rozenstruik przegrał pierwszą rundę w starciu z Brazylijczykiem. Tymczasem Gane bez większych problemów punktował JDSa, pierwsze starcie pewnie zwyciężając, a w drugim kończąc robotę. Nie mam więc żadnych wątpliwości, że na tle, łączącego obu byłego mistrza UFC, lepiej wypadł Bon Gamin.

Typowanie

Na pewno nie skreślam całkowicie Surinamczyka. Niewykluczone jest, że znajdzie sposób na „wsadzenie” któregoś z kontrujących lewych sierpów i wysłanie Ciryla na deski. Jeśli jednak Francuz do końca pozostanie skoncentrowany, a jego kondycja nie zawiedzie, powinien wykorzystując przewagę szybkości oraz mobilności bez większych problemów wygrać ten pojedynek na kartach sędziowskich. Na taki scenariusz też stawiam.