Chimaev
fot. Zdjęcie: Zuffa LLC
Udostępnij:

Khamzat Chimaev zakończył sportową karierę! Dana White reaguje

Namaszczony na nową gwiazdę UFC Khamzat Chimaev zamieścił na swoim Instagramie emocjonalny wpis. Niepokonany Czeczen poinformował fanów, iż przez problemy ze zdrowiem nie zobaczymy go już w oktagonie.

Chciałbym podziękować wszystkim za wsparcie w mojej drodze w tym sporcie. Myślę, że jestem skończony. Wiem, że nie zdobyłem pasa, ale to nie jest najważniejsza wygrana w moim życiu. To może nas irytować, ale moje serce i ciało mówią wszystko.

Chciałbym podziękować swojej ekipie z Allstars Gym.

Podziękowania także dla organizacji UFC.

https://www.instagram.com/p/CL5cum2lU4R/?utm_source=ig_embed

Niedługo potem Dana White w rozmowie z MMAJunkie skomentował zaistniałą sytuacje. Prezydent UFC uważa, że przez Chimaeva przemawiały duże emocje i nie jest to jego ostateczna decyzja.

Zorganizowaliśmy mu lot, aby tutaj się nim zajęli. Kiedy przyleciał, to zaczęli go leczyć prednizonem, który jest mocnym, pier*olonym sterydem. Jest na prednizonie i powinien teraz się relaksować. A on poszedł ku*wa trenować i poczuł się jak gó*no. Pod wpływem wielkich emocji wrzucił taki wpis.

Nie powinien wracać do treningów, ale ten gość to dzikus. Chce walczyć w każdy weekend, a teraz nawet nie może trenować. Przemawiały przez niego emocje i napisał coś takiego, ale on nie zrezygnuje. – powiedział White

Menadżer Khamzata, Ali Abdelaziz zapytany przez MMAJunkie odmówił skomentowania sytuacji.

Chimaev to zdecydowanie jedno z największych odkryć zeszłego roku w UFC. Z Czeczenem błyskawicznie zaczęto wiązać ogromne nadzieje, gdyż w efektownym stylu wygrał trzy pojedynki. W lipcu na Fight Island – tydzień po tygodniu – pokonał Johna Phillipsa oraz Rhysa McKee. Dwa miesiące później, w ledwie 17 sekund znokautował zaś Geralda Meerschaerta.

Żródło: MMAJunkie/Instagram Khamzata Chimaeva

Przeczytaj też: Garść statystyk przed walką Janka Błachowicza z Adesanyą. Który z nich częściej uderza? 


Data publikacji: 2 marca 2021, 8:39
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *