Miocic
fot. Zdjęcie: UFC
Udostępnij:

Miocic: Nie martwię się o Jonesa. W tej chwili tylko o Ngannou

Miocic będzie próbował bronić swojego tytułu UFC w wadze ciężkiej przeciwko Ngannou w głównym wydarzeniu UFC 260 w najbliższy weekend. Ci dwaj po raz pierwszy spotkali się w styczniu 2018 roku, kiedy Miocic zdominował Ngannou i ostatecznie dać Kameruńczykowi  pierwszą porażkę w UFC.

W tle jednak jest jeszcze Jon Jones, który niedawno przeszedł do dywizji ciężkiej i prawdopodobnie będzie kolejnym pretendentem.

– W tej chwili jedyne o co się martwię to zbliżająca się walka z Francisem – powiedział Miocic w rozmowie z MMA Fighting – To wszystko na czym mi zależy. Nie zamierzam martwić się o Jona Jonesa, dopóki nie zajmę się najbliższym biznesem.

Miocic dzierży rekord w największej liczbie kolejnych obron tytułu w wadze ciężkiej w UFC (3). Dzięki zwycięstwom nad byłymi mistrzami, takimi jak Daniel Cormier i Fabricio Werdum, wygrana z Jonesem mogłaby umieścić Miocica wśród tzw. „GOAT”.

– Bez wątpienia Jones jest wielką walką dla mojego dziedzictwa, zdecydowanie, ale wszystko o co się martwię to Francis – powiedział Miocic – To wszystko, na czym mi teraz zależy. Zadanie, które jest w tej chwili pod ręką. On jest jedyny.

Ngannou jest obecnie na passie czterech wygranych walk w UFC, przy czym wszystkie, z wyjątkiem jednej z tych wygranych, trwały krócej niż 60 sekund. Miocic jest nieugięty i wierzy że dostanie podniesioną rękę w ten weekend, pomimo doskonałej formy Ngannou.

– Wygrywam za pomocą wszelkich niezbędnych środków. Zamierzam zdobyć tę wygraną. Wyjdę z podniesioną ręką, pasem wokół talii. I nadal. Nic się nie zmieni – zapewnia.

Przeczytaj też: Conor McGregor wskazał najlepszy występ w swojej karierze


Kamil Gieroba
Data publikacji: 23 marca 2021, 18:44
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *