Michał Oleksiejczuk
fot. UFC/Twitter

UFC 260: Michał Oleksiejczuk niejednogłośnie lepszy od Modestasa Bukauskasa

"Lord" wraca na ścieżkę zwycięstw!

Przebieg walki:

Runda pierwsza:

Od próby obrotowego kopnięcia rozpoczął Litwin. Polak oddaje high kickiem i narzuca sporą presję. Bukauskas dobrze jednak orbituje unikając ciosów „Lorda”. Próba obalenia Modestasa, ale dobrze wybronił się Oleksiejczuk. W stójce Polak cały czas wywiera mniejszą bądź większą presję, znaczna większość jego ciosów pruje jednak powietrze. Po chwili Bukasukas mocno trafił i wstrząsnął Michałem, ten jednak zdołał się wykaraskać z problemów i ponownie realizuje swój plan. Po chwili to on mocnym lewym trafia Litwina. Dobra kombinacja Polaka dochodzi celu, Bukauskas większość ataków mimo to skutecznie przepuszcza wykorzystując swoją pracę nóg. Cios w tułów w wykonaniu „Lorda”, szybko odpowiedź Modestasa. Walka ma bardzo wyrównany przebieg.

Runda druga:

Wymiana ciosów, z której lepiej wyszedł Polak. Dobry lewy zamachowy Michała, który co prawda nie jest w stanie naruszyć Litwina, ale lokuje coraz więcej uderzeń. Dobre przepuszczenie w wykonaniu „Lorda”, po chwili sam trafia lewym. Polak nieźle presją wyklucza główny atut Bukauskasa, czyli kopnięcia. Jeżeli już Litwin jakieś wyprowadza, to jest błyskawicznie kontrowany. Dwa dobre ciosy Modestasa, ale Oleksiejczuk nieustannie wywiera presję, trafia lewym. Krótki moment w klinczu, szybko jednak wracamy na środek. W końcówce rundy Bukauskas rusza z mocnym atakiem, kilkoma ciosami i kopnięciami trafiając Polaka.

Runda trzecia:

Michał agresywnie ruszył z kombinacją, Litwin cały czas dobrze jednak orbituje nie dając się zamknąć na siatce. Obaj rozpuścili sierpy, obaj trafili. Po chwili Michał z mocnym prawym, lecz Bukauskas nie pozostaje bez odpowiedzi. Próba zapaśnicza ze strony „Lorda”, dociska on Litwina do siatki – tam trafia krótkimi ciosami. Walka wraca na środek oktagonu. Niezła kombinacja Bukauskasa, Michał rusza natomiast z szarżą i dwoma ciosami sięga głowy rywala. Doskonały sierpowy Oleksiejczuka doszedł celu, Modestas wstrząśnięty. Polak trafia dwoma ciosami i inicjuje obalenie, Litwin dobrze się jednak broni. Na sam koniec obaj jeszcze trafiają się kilkoma uderzeniami.

Sędziowie wskazali na niejednogłośne zwycięstwo Michała Oleksiejczuka. Wszyscy trzej punktowali w stosunku 29-28. Dwóch z nich na korzyść Polaka, jeden – Litwina.

Przeczytaj też: UFC 260: Miocic vs. Ngannou 2 – wyniki na żywo od 00:30 

Kategorie
NEWSUFC

Leave a Reply



Powiązane

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.