„Zastanawiałem się czy to nie rak?” – Khamzat Chimaev o problemach zdrowotnych
Przebojowy Khamzat Chimaev na początku lutego ogłosił zakończenie kariery i zawiesił swoją działalność w social mediach. Powodem tej decyzji były poważne powikłania po zarażeniu koronawirusem.
Na końcówkę zeszłego roku zaplanowane było starcie Czeczena z Leonem Edwardsem. UFC wiedząc o problemach ze zdrowiem Khamzata, chciało mu zapewnić jak najlepszą opiekę, w tym calu transportując go do Las Vegas. Tam doszło do incydentu, który mocno wstrząsnął zawodnikiem – po jednym z treningów kaszlał on krwią. Borz nie ukrywa, iż miał wtedy w głowie to, że może być chory na raka.
– Tak, opieka medyczna w Las Vegas była dobra, ale kazali mi tam trenować. – powiedział Chimaev w rozmowie udzielonej RT Sport. – Na początku wszystko było w porządku. Potem jednak, powiedzieli mi, że mogę zacząć chodzić na treningi kondycyjne i znowu źle się poczułem. Pobiegłem do łazienki i kaszlałem krwią. To naprawdę namieszało mi w głowie. Realnie przestraszyła mnie ta sytuacja… Zastanawiałem się czy to nie rak? Chorowałem już bardzo długo i myślałem nad tym, dlaczego nie mogę wyzdrowieć? W głowie miałem wtedy różne myśli… Dodatkowo byłem tam sam i ciężko było mi to wszystko ogarnąć.
Chimaev niedawno ogłosił, iż wraca do startów. Jego menedżer, Ali Abdelaziz jako potencjalny termin powrotu wskazał, któryś z miesięcy wakacyjnych. Rywalem wymienianym przez Egipcjanina był natomiast Neil Magny. Borz skomentował te słowa.
– To nadal plotki… – stwierdził Khamzat. – Nic nie jest jeszcze dogadane. Zobaczymy. Jeśli on jest gotowy i ja jestem gotowy, czemu nie?
Cały wywiad:
Źródło: RT Sport/YouTube
Przeczytaj też: Dominick Cruz chętny na walkę z Seanem O’Malleyem