ESPN

„Dlaczego nie?” – Jan Błachowicz o potencjalnej walce z Francisem Ngannou

"Cieszyński Książę" zapowiada, że chętnie zmierzyłby się z mistrzem wagi ciężkiej.

Aktualny czempion 93 kilogramów, Jan Błachowicz nie od dziś zapowiada, że na koniec kariery zamierza przejść do dywizji ciężkiej. Jakie są jednak jego dokładne plany na przyszłość? O tym Cieszynianin opowiedział w niedawnej rozmowie, udzielonej portalowi RT Sport.

– Wiem, że karierę skończę na pewno w wadze ciężkiej. – stwierdził Cieszyński Książę. –  Bo lubię jeść i lubię jedzenie. Nie lubię ścinania wagi, ale teraz muszę to robić. Gdy jednak będę odchodził na emeryturę, będę w dywizji ciężkiej. Chciałbym też po prostu sprawdzić się z większymi rywalami.

Błachowicz ostatni raz w oktagonie widziany był podczas marcowej gali UFC 259. Skazywany na porażkę Polak, jednogłośną decyzją zwyciężył z niepokonanym wówczas mistrzem wagi średniej, Israelem Adesanyą.

Po tej walce, nieustannie trwają dyskusje o kolejnym przeciwniku Jana. Zapytany o to, Błąchowicz wskazał trzech potencjalnych oponentów – Glovera Teixeirę, Jona Jonesa i… Francisa Ngannou!

Kowadłoręki Predator to aktualny mistrz królewskiej dywizji. Pas zdobył niedawno, brutalnie nokautując w drugiej rundzie Stipe Miocica.

– Jeśli UFC przysłałoby mi ofertę walki z Francisem, to dlaczego nie? – powiedział Błachowicz. – Nie mam czasu, aby odrzucać takie starcia. Gdyby organizacja faktycznie chciała zestawić tę walkę, to bym ją przyjął. Nie ma problemu.

Cieszyński Książę nawiązał także do ostatniego występu Ngannou. Nie ukrywa on, że był pod wielkim wrażeniem niesamowitej siły Kameruńczyka.

Niesamowity nokaut, świetna robota. – powiedział mistrz wagi półciężkiej. – Ma niesamowitą siłę, siłę Predatora. Ma wielką moc, ale nikt nie ma takiej mocy, jak Legendarna Polska Siła.

Cały wywiad:

Kategorie
NEWSUFC

Leave a Reply



Powiązane

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.