fot. KSW
Udostępnij:

KSW 66: Chuzigaev detronizuje Narkuna po wojnie na pełnym dystansie!

Włodarze federacji mówili o Chuzigaevie jako o tym, który wreszcie postawi ciężkie warunki mistrzowi Narkunowi. Nie kłamali. Czeczen rzeczywiście napsuł Polakowi krwi, Zaprezentował się znakomicie od pierwszych minut. Już w pierwszej rundzie miał Polaka na deskach, ale nie udało mu się go skończyć.

Następne rundy rozegrał już mądrzej. Nie rzucał się do tak zaciekłych ataków stójkowych, ale wciąż wyraźnie w boksie znacznie górował nad Szczecinianinem. Kombinacja lewy na dół, prawy overhead siała spustoszenie na twarzy Polaka. Porozbijał go naprawdę mocno w tym pojedynku.

Narkun zaczął wyglądać lepiej od trzeciego starcia. Pomału niwelował przewagę rywala. Trafiał sporo frontów na korpus, udało mu się także sprowadzić Chuzigeva do parteru, ale tam niczym konkretnym mu nie zagroził. Decydująca okazała się runda numer 5. Znów więcej trafiał Chuzigaev, bronił każdą próbę obalenia. Ostatecznie sędziowie wytypowali nowego mistrza w stosunku 3x 48-47. Narkun po ponad 6 latach stracił pas.

Czytaj także: Oficjalnie: Są termin i lokalizacja gali KSW 67


Data publikacji: 15 stycznia 2022, 23:52
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *