Marian Ziółkowski
fot. Zdjęcie: facebook.com/konfrontacja
Udostępnij:

KSW 66: Ziółkowski broni pasa po wytrawnym 25-minutowym boju z Mańkowskim

Obejrzeliśmy świetny pojedynek, zgodnie z tym czego oczekiwaliśmy. Ziółkowski dominował nad swoim rywalem w płaszczyźnie stójkowej. W swoim stylu korzystał z przewagi dystansu trafiając lewym prostym i pracując na nogach. Uderzał też swoim firmowym już frontem na korpus z wyskoku. Udało mu się także porządnie rozbić wykroczną nogę rywala niskimi kopnięciami.

Borys zaś odpowiadał tym co było po jego stronie. Dużo klinczował, dwukrotnie udało mu się także sprowadzić Mariana do parteru. W drugim starciu skontrolował go na dłuższą chwilę. Nie był jednak w stanie do końca przeciwstawić się temu jak świetnie „Golden Boy” poruszał się po klatce. Inkasował więcej uderzeń, szczególnie wspomnianych prostych.

Ziółkowski dobrze bronił także sprowadzeń. Szybko wstawał z tych udanych lub udanie sweepował próby czy zręcznie zrywał klincz pod siatką. Pracował zresztą nie tylko lewym, ale i wielokrotnie poprawiał to prawym w kombinacjach. Niewiele brakowało także, by na koniec jednej z rund udanie trafił latającym kolanem na szczękę kontrując. Obronił zatem pas mistrzowski w stosunku 3x 48-47 i nadal jest mistrzem KSW w wadze lekkiej po świetnym występie.

Przeczytaj też: KSW 66: Michał Materla powraca do domu i demoluje Radcliffe’a! (wideo)


Kamil Gieroba
Data publikacji: 16 stycznia 2022, 0:44
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *