Francis Ngannou
fot. UFC/Twitter

Ngannou zmuszony do dłuższej przerwy

"The Predator" przejdzie operację, która na dłuższy czas wykluczy go z akcji.

Tym samym rodzą się duże wątpliwości, że zobaczymy Kameruńczyka w akcji jeszcze w 2022 roku.

Francis Ngannou tuż po pokonaniu Cyrila Gane zdradził iż w trakcie przygotowań miał problemy z kolanem. Okazuje się, że konkretniej chodzi o uszkodzenie więzadła pobocznego przyśrodkowego i więzadła krzyżowego przedniego.

Będzie musiał poddać się operacji, prawdopodobnie w marcu. Potem timeline może się różnić, oczywiście, ale prawdopodobnie patrząc na 9 do 10 miesięcy potrwa czas rekonwalescencji – poinformował Menadżer Ngannou, Marquel Martin.

Z jednej strony kontuzja zatrzymuje wszelkie plany Ngannou, niezależnie czy chodzi o boks, czy o MMA. Z drugiej – może wolny czas od rywalizacji wpłynie korzystnie na jego negocjacje z UFC. Lub też spokojne znalezienie ofert na 2023 rok.

Przeczytaj też: White nie wręczył pasa Ngannou na UFC 270. “Działy się różne rzeczy”

Kategorie
NEWSUFC

Leave a Reply



Powiązane

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.