Vaso Bakocevic
fot. Zdjęcie: .facebook.com/Vaso-Psihopata-Bakocevic
Udostępnij:

„A teraz smutna historia” – Bakocević potwierdza koniec kariery w MMA

„Psychopata” (42-23-1)  w miniony weekend doznał porażki z Maxem Dennerem (9-2) podczas gali Serbian Battle Championship 44 w Belgradzie. Po niej poinformował, że w zawodowym MMA już nie zawalczy. Choć jeszcze pewnie zobaczymy go w innych formułach.

Bakocević jest świetnie znany z występów w Polsce, przede wszystkim w KSW. W 2014 roku podczas gali KSW 28 przegrał z Maciejem Jewtuszko. Potem jeszcze walczył między innymi z Arturem Sowińskim czy Anzorem Azhievem. Pojawił się także na galach organizacji FEN, Genesis oraz Wotore.

https://www.instagram.com/p/CiVKTuMD2_W/

– A teraz smutna historia. Kiedyś był sobie mały Vaso i był bardzo biedny… Nie zdradzając zbyt wiele… ta decyzja nie została podjęta w trakcie walki, „na gorąco”, ale to coś, co chciałem zrobić od dawna…. MMA po prostu nie jest już dla mnie i nie czerpię z tego przyjemności… Celowo oddałem mojemu przeciwnikowi szyję i pozwoliłem mu mnie uśpić w końcówce… Nie umniejszam mu zwycięstwa ani nie szukam usprawiedliwienia, po prostu mówię jak jest… dlatego nie chcę już tego robić mojemu zespołowi i mojej rodzinie, uważam że nie zasłużyli na to…. przerzucam się teraz na nową miłość czyli boks i walki na gołe pięści i oczywiście wszystkie freak fight’y, które mogą się wydarzyć w najbliższym czasie (15 dni) więc jeśli myśleliście, że się mnie pozbędziecie, to macie przejebane – zadeklarował.

– Od poniedziałku wracam do treningów, jest wielu fighterów, których musimy sprowadzić na dobrą drogę i zawsze jestem gotowy zrobić to dla mojego teamu, teraz mogę poświęcić się mu bardziej poważnie. Dziękuję wszystkim za wiadomości, które dostaję i przepraszam, że nie mogę odpowiedzieć wszystkim…ale czas zdjąć rękawice… – dodał.

Przeczytaj też: „Bądź tego pewny, że nasze drogi zejdą się w klatce” – Mariusz Pudzianowski o walce z De Friesem!


Kamil Gieroba
Data publikacji: 12 września 2022, 11:58
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *