„Dwóch najbardziej ekscytujących zawodników wagi koguciej” – Przybysz vs Wikłacz 3

Gala XTB KSW 77 jest wyprzedana. Bilety na XTB KSW 78 w sprzedaży na eBilet.pl #Gliwice

Sebastian Przybysz i Jakub Wikłacz stanął naprzeciwko siebie po raz trzeci w historii. Do ich pierwszej walki doszło w roku 2017 i wówczas to Jakub był górą. Trzy lata później, już w klatce KSW, Sebastian zrewanżował się za pierwszą przegraną i znokautował Jakuba w trzeciej rundzie pojedynku. Tym razem rywalizacja odbędzie się na szczycie wagi koguciej, a na szali zostanie położony mistrzowski pas.

– Dwóch najbardziej ekscytujących zawodników wagi koguciej – mówi Martin Lewandowski, jeden z szefów organizacji KSW. – Ta trylogia zapowiada się super efektownie.

Sebastian Przybysz i Jakub Wikłacz mieli zmierzyć się z sobą w pierwszej połowie tego roku, ale kontuzja Jakuba pokrzyżowała te plany. W tym czasie Sebastian stanął do obrony pasa przeciwko Werllesonowi Martinsowi i poddał go na gali KSW 69. Przed nadchodzącą walką na XTB KSW 77 Sebastian zapowiada, że zamierza zrobić prawdziwe show w klatce.

– Nigdy nie da się przygotować na wszystko, co się stanie, dlatego ten sport jest tak nieprzewidywalny, przynosi tyle emocji i mnie jara – mówi Sebastian. – Jestem podekscytowany tym, że biję się w drugiej walce wieczoru na tak dużej gali. Chciałbym zrobić dać dużo lepsze show niż walka wieczoru. Czuję, że jestem gotowy.

Jakub po powrocie do pełnej sprawności po kontuzji zawalczył na gali KSW 71 i rozbił Bruno Augusto Dos Santosa. Teraz natomiast chce zrewanżować się Sebastianowi za wcześniejszą przegraną.

– Trzecia walka będzie moją wygraną – zapowiada Jakub. – Szczerze mówiąc, bardziej chcę wygrać z Sebastianem niż zdobyć pas KSW. Zrobię wszystko, żeby mi się to udało. Widzę to po każdym treningu, po tym jak udowadniam sam sobie i innym wokoło, że jestem najlepszy, że mogę być najlepszy na świecie.

Do walki Sebastiana Przybysza z Jakubem Wikłaczem dojdzie już 17 grudnia podczas gali XTB KSW 77 w Gliwicach.

Przeczytaj też: Droga do XTB KSW 77: Pudzianowski i Khalidov