Khalidov po XTB KSW 77: Czułem się jakbym miał 25 lat

Weteran polskiego MMA powrócił w minioną sobotę do akcji po roku przerwy i poważnej rehabilitacji. To właśnie w Gliwicach walczył poprzednio z Roberto Soldiciem, więc starcie z Mariuszem Pudzianowskim miało dla niego symboliczne znaczenie.

– Chciałem wszystkim podziękować za wielkie wsparcie, za te emocje, które były na samej gali. Naprawdę to było coś pięknego wrócić po roku, po przegranej, po ciężkiej przegranej i powrocie do zdrowia. Dzięki tak naprawdę waszej pomocy, w większości miedzy innymi waszego wsparcia, które dostałem po tamtej walce, chciało mi się trenować. Chciałem udowodnić samemu sobie, że tamta walka była po prostu nieudana z pewnych przyczyn, które ja znam i którymi też się z wami podzielę – mówi Khalidov na nagraniu umieszczonym w mediach społecznościowych.

– Wszystko dobrze zagrało. W tej walce czułem się jakbym miał 25 lat. Byłem bardzo dobrze przygotowany, a jeszcze lepiej poczułem się wtedy, jak była prezentacja i wasze powitanie. Do następnego – dodał Khalidov.

To oznacza, że na spokojnie możemy spodziewać się jeszcze Mameda w klatce. 42-latek zapowiadał wcześniej, iż jeżeli pokona „Pudziana”, to będzie jeszcze próbował odzyskać mistrzostwo wagi średniej.