Mircea i Mańkowski
fot. Zdjęcie: KSW
Udostępnij:

„Nagle się obudziłem i było po” – Mańkowski po porażce z Mirceą

Przebieg zdarzeń był jeszcze o tyle zaskakujący, iż Valeriu Mircea dokonał tego jeszcze w pierwszej rundzie. Dla Mańkowskiego oznacza to trzecią porażkę z rzędu.

Po pojedynku Mańkowski skomentował sytuację w rozmowie z dziennikarzami. Jest przekonany, że w pewnym momencie prowadził w tym pojedynku.

– Prowadziłem i dlatego też chciałem kontynuować taką walkę. Wszystkie jego kopnięcia były zblokowane. Nawet widziałem ból pojawiający się w jego nogach. Wszystkie te bomby, o których się mówiło, przyjmowałem na blok i czułem, że nie ma jakby w tym zagrożenia. Plus ja czysto trafiałem i nawet go raz podłączyłem na wątrobę, bo widziałem, że aż krzyknął podczas walki. Myślałem, że będę polował właśnie na tę wątrobę, aby zakończyć walkę przed czasem, aż tu nagle się obudziłem i było po.- mówił „Tasmański Diabeł”.

Zapowiedział, że teraz potrzebuje trochę czasu na dojście do siebie, ale na pewno zobaczymy go jeszcze w klatce.

– Dostałem cios, padłem i walka została przerwana. Muszę w ogóle zobaczyć to z boku, bo nie wiedziałem, co się wydarzyło. To było cios, którego na pewno nie zauważyłem. Do tego czasu myślę, że walka szła na moją korzyść. Wyglądało to tak, jak chciałem, żeby wyglądało. Ale to jest MMA. Pojawił się cios, którego nie widziałem no i przegrałem – dodał.

Przeczytaj też: XTB KSW 78: Szok! Mircea zgasił światło Mańkowskiemu!

Źródło: TV Reklama


Kamil Gieroba
Data publikacji: 23 stycznia 2023, 11:28
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *