fot. Fot. Instagram/jakub_wiklacz
Udostępnij:

„Z mojej strony było wszystko dopięte na ostatni guzik.” – Jakub Wikłacz o swojej niedoszłej walce na KSW Colosseum!

Jakub Wikłacz (14-3-1) skomentował swoją rezygnację z walki na gali KSW Colosseum II. Polak stwierdził, że jego pierwotny rywal został niedopuszczony do startów oraz dodał, że organizacja KSW zaproponowała mu walkę w limicie 70 kg.

„Moja walka na Stadionie Narodowym została odwołana. Pierwotny rywal nie został dopuszczony do walki ze względu na problemy zdrowotne podczas robienia walki. Został mi zaproponowany kolejny rywal w umownym limicie 70 kg”

Wikłacz stwierdził również, że podjął taką decyzję, ze względu na przyszłą karierę. Jednocześnie dodał, że z jego strony wszystko było dopięte na ostatni guzik.

„Robiąc wagę, przygotowując się na mistrzowski limit wagowy mojej kategorii i mając na uwadze moją przyszłą karierę, wraz ze sztabem szkoleniowym musieliśmy odrzucić zastępstwo zaoferowane przez federację. Z mojej strony było wszystko dopięte na ostatni guzik.”

 

Na KSW Colosseum II Jakub Wikłacz miał bronić swojego mistrzowskiego tytułu kategorii koguciej. Początkowo jego przeciwnikiem miał być Zuriko Jojua (9-1), jednak ten wypadł z powodu kontuzji. Następnie miał zwierzyć się z Werllesonem Martinsem (18-5), jednak ten miał problemy zdrowotne spowodowane robieniem wagi, przez co nie został dopuszczony do walki przez lekarzy.

Źródło: Twitter/Jakub Wikłacz

Przeczytaj też: Ziółkowski: Zależy mi na tym, żeby ta walka była naprawdę mocna


Data publikacji: 2 czerwca 2023, 22:02
Zobacz również

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *