Sebastian Przybysz
Zdj. KSW

Przybysz: Zawsze lubiłem rywalizować

Już podczas gali KSW 86, która odbędzie się 16 września we Wrocławiu, do klatki organizacji powróci Sebastian Przybysz, były mistrz wagi koguciej.

Dla Sebastiana będzie to szesnasta zawodowa walka w karierze i dwunasta w KSW.

Sebastian Przybysz ma 30 lat, a sport był obecny w jego życiu od dzieciństwa.

– Sport zawsze istniał w moim życiu, bo byłem bardzo dzikim dzieckiem, wiele mnie było wszędzie, ale też nigdy nie byłem najlepszy w sporcie – wspomina Sebastian. – Lubiłem jednak rywalizować z innymi. Szukałem różnych sposobności do tego. W wieku jedenastu lub dwunastu lat zacząłem nieco grać w koszykówkę z kolegami na lokalnym boisku. Przez jakieś trzy lata rzucanie do kosza było moją pasją. Uwielbiałem grać, uwielbiałem tę rywalizację. Streetball był czymś niesamowitym. Potrafiliśmy każdego dnia spędzać po dwie, trzy godziny na boisku, a w weekend jeszcze więcej.

Ostatecznie jednak Sebastian postanowił spróbować swoich sił na siłowni, ale w salce, w której trenował był zawieszony również worek bokserski i właśnie tam Przybysz złapał bakcyla sportów walki.

– Moje początki, to był piwniczny boks. Przez chwilę byłem uczony przez moich przyjaciół. Natomiast pierwszy sport walki, na który się wybrałem, to było taekwondo. Chodziłem na salę przez jakieś trzy, cztery miesiące. Obraziłem się na taekwondo w momencie, kiedy chciałem jechać na pierwsze zawody i trener zabronił mi startu w walkach. Żeby wystartować trzeba było mieć wyższy pas, a ja w tamtym momencie zdałem tylko jeden egzamin. Mogłem jedynie robić układy i techniki specjalne. Brakowało mi tego, żeby się sprawdzić. Zacząłem trenować kickboxing, ale cały czas czułem, że czegoś mi brakuje. W końcu wylądowałem na macie, gdzie było jiu-jitsu i MMA. Zacząłem trenować przekrojowo i wtedy zrozumiałem, że to jest to, co chciałbym w życiu robić.

Sebastian szybko zaczął walczyć amatorsko.

– Na amatorskich zawodach stoczyłem ponad dwadzieścia walk, z czego zdecydowaną większość wygrałem. W roku 2012 wywalczyłem mistrzostwo Polski, a rok później w Elblągu puchar Polski. Biłem się też podczas amatorskiego pucharu KSW.

W roku 2016 Przybysz zadebiutował w zawodowym MMA, w którym z sukcesami rywalizuje do dziś. W roku 2021 zdobył mistrzowski tytuł wagi koguciej KSW, a dwa lata później go utracił.

Podczas gali KSW 86 Sebastian ponownie zawalczy o pas, który odebrał mu Jakub Wikłacz. Przybysz stanie przed szansą rewanżu i odzyskania tytułu. Będzie to już czwarta konfrontacja tych zawodników w zawodowym MMA. We wcześniejszych trzech walkach dwa razy tryumfował Wikłacz, a Przybysz zdobył jedną wygraną. Wielki finał ich historii nastąpi już 16 września we wrocławskiej hali Orbita.

Przeczytaj też: KSW 86: Jakub Wikłacz vs. Sebastian Przybysz 4 – Trailer

Źródło: KSW

Kategorie
KSWNEWS

Leave a Reply



Powiązane

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.