Jan Błachowicz
Zdjęcie: Jan Błachowicz/Facebook

„Nie potrzebuje specjalnego traktowania” – Jan Błachowicz reaguje na ogłoszenie main eventu UFC 307

"Legendarna Polska Siła" szykuje się do powrotu do oktagonu i mocno komentuje dziwny dobór walki mistrzowskiej w kat. półciężkiej

Jak oficjalnie ogłosiło UFC, na gali z numerem 307 dojdzie do starcia Alexa Pereiry z Khalilem Rountree o pas w wadze półciężkiej. Dziwaczność tego pomysłu spotkała się z wieloma komentarzami. Swoje zdanie wyraził także polski były mistrz UFC w tejże wadze, Jan Błachowicz. Wskazał, że jest co najmniej dwóch zawodników bardziej zasługujących na szansę walki o pas z „Poatanem”, niż Khalil. Zgłosił tym samym swój akces do walki o tron dywizji do 93 kg.

Oddając  Amerykaninowi należny szacunek dodał jednak, że brazylijski mistrz nie potrzebuje specjalnego traktowania, sugerując, że UFC daje mu rywala z gatunku tych łatwiejszych. Z punktu widzenia zainteresowania kibiców Pereirą i tego jak szybko stał się gigantyczną gwiazdą, na pewno UFC zależy na długim jego panowaniu.

Ze słowami Janka trudno się nie zgodzić. Anomalią jest, by zawodnik z 8. miejsca w rankingu walczył o pas. „Cieszyński Książe” dba także o własne interesy. Jest na ostatniej prostej rekonwalescencji po operacji barków i chce powrócić do oktagonu UFC jeszcze w tym roku. Janka nie widzieliśmy w klatce od UFC 291, które odbyło się latem ubiegłego roku. Przegrał wówczas właśnie z Pereirą niejednogłośnie na punkty. Walka, jak wskazuje werdykt, była jednak niezwykle wyrównana. W obliczu zatem niejasnej sytuacji z pretendentami, równie dobrze to Błachowicz mógłby dostać szansę zrewanżowania się „Poatanowi”.

Czytaj także: Znamy main event UFC 307. Przedziwny wybór rywala Alexa Pereiry

Kategorie
NEWSUFC

Leave a Reply



Powiązane

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.